Nowy zarząd Poczty musi powalczyć o paczki. Rynek listów dołuje

Ruszył konkurs na prezesa i wiceprezesów państwowego operatora. Niezależnie od wyniku spółkę czeka mnóstwo wyzwań związanych z kurczącym się rynkiem listów i uciekającą jej konkurencją.

Publikacja: 16.06.2022 22:25

Nowy zarząd Poczty musi powalczyć o paczki. Rynek listów dołuje

Foto: Poczta Polska

Będzie nowy zarząd Poczty Polskiej. W ramach rozpisanego konkursu do centrali firmy wpłynęły już zgłoszenia – rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami zaczną się 20 czerwca. Rada nadzorcza PP szuka zarówno prezesa, jak i trzech jego zastępców, odpowiedzialnych za finanse, infrastrukturę oraz usługi koncesjonowane. Wybrano natomiast już członka zarządu z ramienia pracowników – to dotychczasowy wiceprezes Andrzej Bodziony, kandydat Solidarności.

Zmiany w państwowej spółce podyktowane są faktem, że 26 czerwca mija kadencja obecnego zarządu. Nie wiadomo, czy prezes Tomasz Zdzikot zachowa stanowisko. Nie wiadomo też, ilu kandydatów zgłosiło swój akces. – Proces wyłonienia kandydatów i powołania do składu zarządu spółki jest w toku – ucina Daniel Witkowski, rzecznik PP.

Dołujący rynek listów

Wiele wskazuje na to, że do końca miesiąca poznamy nowe władze Poczty. W tym czasie opublikowane zostaną również wyniki roczne operatora. A te nie są najlepsze. Z najnowszego raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) wynika, że spółka w 2021 r. wygenerowała 5,15 mld zł przychodów z usług pocztowych, a to o ponad 3 proc. mniej niż rok wcześniej. Co więcej, choć PP ma niemal 61-proc. udział w rynku pod względem liczby obsłużonych przesyłek, to pod względem przychodów należy już do niej 40 proc. To efekt tego, że jednym z filarów działalności państwowego molocha jest tradycyjna korespondencja, a to segment, który od lat dołuje. I – jak twierdzą eksperci – trend ten będzie się utrzymywał. Z kolei w najbardziej intratnej części rynku nad Wisłą – czyli usługach kurierskich – panuje potężna konkurencja i trudno firmie zarządzanej przez prezesa Zdzikota zbudować mocną pozycję.

Liczba listów wysyłanych przez firmy i Polaków spada. W 2020 r. to hamowanie sięgnęło ponad 6 proc., w ub.r. blisko 4 proc. (pod względem przychodów) – w sumie od 2019 r. z tego rynku wyparowało ponad 350 mln zł. Liczba wysłanych listów w 2021 r. zmniejszyła się rok do roku o 79 mln sztuk. Naturalnie bezpośredni wpływ miały na to ograniczenia spowodowane pandemią, w tym ogólne zmniejszenie aktywności społeczno-gospodarczej i preferowanie elektronicznych kanałów wymiany informacji. Pozytywnym zjawiskiem w obszarze pozostałych usług pocztowych jest natomiast odwrócenie trendu spadkowego w segmencie przesyłek reklamowych – po ponad 13 proc. spadku w 2020 r. (skutek lockdownu), w zeszłym roku ta część rynku wyraźnie odżyła, a sprzedaż pod względem ilościowym wzrosła o blisko 2 proc., zaś wartościowym – aż o ok. 9 proc.

Na drugim biegunie znajduje się segment przesyłek kurierskich (KEP). W 2021 r. liczba dostarczonych paczek skoczyła o niemal 141 mln sztuk, co oznacza wzrost o 22 proc. W praktyce do rąk Polaków każdego dnia trafiało ponad 2 mln przesyłek kurierskich. W 2021 r. branża zwiększyła swoje przychody rok do roku o blisko 1,4 mld zł. Mimo to sektor, w którym Poczta Polska ma silnych rywali, jak InPost, DPD, DHL, UPS czy GLS, musi mierzyć się z licznymi problemami. Eksperci wskazują przede wszystkim na wzrost wynagrodzeń oraz cen paliw, które przełożyły się na wyraźny wzrost kosztów prowadzenia działalności. Do tego dochodzi czasowe spowolnienie wzrostu e-handlu w Polsce.

Perspektywy dla KEP są jednak obiecujące. „Jeżeli potwierdzą się prognozy wzrostu wartości polskiego rynku e-commerce, to wolumen przesyłek kurierskich w ciągu najbliższych kilku lat może wzrosnąć nawet do wartości rzędu 0,9–1 mld przesyłek” – prognozuje UKE w swoim raporcie.

Dziś rynek KEP nad Wisłą sięga 776 mln sztuk przesyłek.

Miliony na infrastrukturę

Wyzwania, z którymi przyjdzie się mierzyć nowemu zarządowi PP, są olbrzymie. Ale państwowa spółka podejmuje na bieżąco działania, by gonić uciekający jej rynek. Kulą u nogi są jednak liczne związki zawodowe, naciski na podwyżki wynagrodzeń, w efekcie czego operator musi ograniczać inwestycje na rzecz wzrostu płac, oraz sieci nierentownych placówek. Do tego dochodzą obciążenia związane z funkcją operatora wyznaczonego. Usługi powszechne w ciągu minionego roku stopniały o prawie 4 proc. (przy czym segment paczek pocztowych zanotował spadek popytu aż o jedną piątą). W tym wypadku jednak straty PP powstałe w wyniku świadczenia usługi powszechnej mają być pokrywane z budżetu państwa.

Wyzwaniem są także zapóźnienia cyfryzacyjne w spółce. Przepaść jest jednak konsekwentnie zasypywana. PP kupuje właśnie m.in. nowy system IT dla swoich placówek. Ma być wdrożony do końca 2024 r. – Stawiamy na informatyzację. Obecnie wytwarzane jest oprogramowanie (w PP Usługi Cyfrowe, spółce z grupy – red.) do obsługi logistyki, trwają prace w zakresie obsługi e-doręczeń, system IT, który usprawni obsługę klientów w placówkach pocztowych, jest kolejną istotną inwestycją. Cyfrowa Poczta to jeden z filarów naszej strategii na lata 2021–2023. Łącznie na inwestycje w IT i infrastrukturę zamierzamy przeznaczyć 1,4 mld zł – wylicza Tomasz Zdzikot. I podkreśla, że to konieczne kroki, aby operator był w stanie konkurować na rynkach kurierskim czy logistycznym.

Kolejne to rozwój infrastruktury. Przykładem może być uruchomiona kilka dni temu nowa sortownia w Kaliszu. Ma ona usprawnić obsługę mieszkańców południowej części Wielkopolski. Obiekt to część inwestycji w Architekturę Sieci Logistycznej (ASL), na którą PP zamierza w latach 2021–2025 przeznaczyć ok. 760 mln zł. Część pieniędzy (190 mln zł) na ASL spółka pozyska od resortu aktywów państwowych w ramach dokapitalizowania.

Będzie nowy zarząd Poczty Polskiej. W ramach rozpisanego konkursu do centrali firmy wpłynęły już zgłoszenia – rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami zaczną się 20 czerwca. Rada nadzorcza PP szuka zarówno prezesa, jak i trzech jego zastępców, odpowiedzialnych za finanse, infrastrukturę oraz usługi koncesjonowane. Wybrano natomiast już członka zarządu z ramienia pracowników – to dotychczasowy wiceprezes Andrzej Bodziony, kandydat Solidarności.

Zmiany w państwowej spółce podyktowane są faktem, że 26 czerwca mija kadencja obecnego zarządu. Nie wiadomo, czy prezes Tomasz Zdzikot zachowa stanowisko. Nie wiadomo też, ilu kandydatów zgłosiło swój akces. – Proces wyłonienia kandydatów i powołania do składu zarządu spółki jest w toku – ucina Daniel Witkowski, rzecznik PP.

Pozostało 86% artykułu
Usługi
InPost na zakupach. Wielkie przejęcie za granicą
Usługi
Na jakie ulgi mogą liczyć przedsiębiorcy po powodzi? Lista
Usługi
Jest plan ratowania Poczty Polskiej. Nie obejdzie się bez redukcji zatrudnienia
Usługi
Poczta Polska ma czterech nowych wiceprezesów
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Usługi
Rusza naprawa Poczty Polskiej. To będzie bolesny i kosztowny proces