W szczycie letnich przewozów, czyli od 6 lipca do 18 sierpnia, Schiphol zmniejszy liczbę lotów, jakie jest w stanie przyjąć o 16 procent. Dotyczy to zwłaszcza maszyn startujących, czyli pasażerów wsiadających do samolotów w Amsterdamie. Największy holenderski port był dotychczas chętnie wybierany jako miejsce przesiadek w rejsach z Europy na kierunki długodystansowe. Jednak od kilku tygodni nie może sobie poradzić z obsłużeniem rosnącego ruchu.
Ograniczenia dotkną przede wszystkim KLM, który ma w tym porcie swoją główną bazę. Narodowy holenderski przewoźnik przyznaje wprawdzie, że „jakieś” środki poprawiające sytuację muszą być podjęte. Podkreśla jednak, że na zasadzie wyjątku i nie mogą one obowiązywać przez dłuższy czas. Nie do pomyślenia jest — zdaniem KLM — aby to linie lotnicze ponosiły konsekwencje niewydolności lotniska.
KLM jest więc przeciwne decyzji Schipholu - wynika z jego oświadczenia - ale będzie współdziałać z operatorem portu, aby rozwiązać problem, a robi to wszystko w interesie pasażerów i bezpieczeństwa lotów. KLM już wcześniej same się ograniczyły, w szczycie wyjazdów na wiosenne wakacje między innymi zredukowały liczbę rejsów o 50 dziennie i wstrzymały sprzedaż biletów na kilka dni, wprowadziły zmiany w rozkładzie i wydłużyły czas niezbędny na przesiadki.
Czytaj więcej
W poniedziałek, 20 czerwca na lotnisku Zaventem w Brukseli będą strajkowali bagażowi, kontrola bezpieczeństwa i inne służby naziemne. Brussels Airlines odwołały połowę swoich poniedziałkowych lotów.
Zdaniem przewoźnika pasażerowie jak najszybciej muszą dowiedzieć się o planach ograniczenia operacji na Schiphol i dotyczy to już wszystkich linii operujących z tego portu. „Znacznie rozsądniej jest wprowadzić samoograniczenia już teraz, żeby pasażerowie nie byli nimi zaskoczeni tuż przed odlotem. W związku z tym jak najszybciej musi zostać ograniczona liczba pasażerów, którzy rozpoczynają podróż w Amsterdamie, bo tylko w ten sposób można zmniejszyć presję na kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku Schiphol w szczycie letnim” — czytamy w oświadczeniu KLM.