Uber zdobył właśnie prestiżowy kontrakt – został oficjalnym partnerem Lotniska Chopina. To oznacza, że może podjeżdżać pod terminal przylotów i korzystać ze stanowisk postojowych. To pierwszy taki przypadek nie tylko nad Wisłą, ale w ogóle w Europie Środkowo-Wschodniej – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Nieujawniona została wartość umowy ani czas jej obowiązywania. – To długoterminowa współpraca – usłyszeliśmy w biurze prasowym portu na warszawskim Okęciu.
Wiadomo natomiast, że Uber będzie jednym z dwóch partnerów lotniska, obok Ele Taxi, który ma być rekomendowanym w tej najbardziej pożądanej przez taksówkarzy lokalizacji. Kontrakt ten to wyraźny sygnał, że rewolucja w branży taxi nad Wisłą zmierza ku końcowi, a nowelizacja ustawy o transporcie drogowym, która weszła w życie w trakcie trwania pandemii, ucywilizowała rynek. Choć to nie koniec zmian.
Algorytm dla pasażera
Dotychczas taksówkarze oskarżali Ubera o balansowanie na krawędzi prawa, a nawet łamanie przepisów. Obowiązujące od października 2020 r. przepisy wprowadziły wspólne zasady dla wszystkich świadczących przewozy osobowe. Wejście na Okęcie wraz z Ele, korporacją która wcześniej stała po drugiej stronie barykady, to wyraźny sygnał.
Ele Taxi to partner lotniska od wielu lat (dopiero wygrany przez MPT i iTaxi w 2018 r. przetarg na obsługę przełamał tę dominację). Uber, który w naszym kraju jest dostępny w 16 miastach (a na świecie działa na ponad 250 lotniskach) tu debiutuje – usługi ma zacząć świadczyć od przełomu czerwca i lipca br.
– Mając na uwadze potrzeby i wygodę pasażerów, zdecydowaliśmy, by wspólnie z Uberem udostępnić nową usługę z wykorzystaniem jednej z najpopularniejszych na świecie aplikacji. Dzięki tej współpracy poszerzamy ofertę z korzyścią dla podróżnych – mówi Anna Dermont, rzeczniczka Lotniska Chopina.