Zmiana trasy
Jak na razie Rosja nie wprowadziła podobnego ograniczenia dla polskich przewoźników, ale LOT w ostatni piątek zdecydował się na odwołanie rejsów z Warszawy do Moskwy i St Petersburga. — Dla rejsów tranzytowych do Seulu, Tokio i Pekinu opracowywane są alternatywne trasy przelotów. Dział obsługi klienta LOT-u będzie się kontaktował z pasażerami przebywającymi na terenie Rosji — powiedział Krzysztof Moczulski, rzecznik LOT-u.
Oznacza to brak bezpośrednich połączeń na trasie Polska-Rosja. Ale dla LOT-u także dodatkowe i bardzo kosztowne utrudnienia, ponieważ w rejsach do Pekinu, Seulu oraz Tokio korzystał z najprostszej i najłatwiejszej trasy przelotu, czyli nad Syberią. Wydłuży to czas podróży do tych azjatyckich stolic przynajmniej o 1,5-2 godziny, spowoduje dłuższą rotację dla Dreamlinerów obsługujących te trasy i spalanie większej ilości bardzo drogiego paliwa. Pierwszy rejs nową trasą wykona Dreamliner lecący z Warszawy do Seulu w niedzielę, 27 lutego. To decyzja wynikająca z ostrożności. Bo do sobotniego południa Rosjanie nie zamknęli jeszcze swojej przestrzeni dla polskich samolotów.
LOT latał już południową trasą z Warszawy do Pekinu, kiedy Rosjanie uznali, że w stosunkach z Polską mogą wykorzystać prawa przelotu nad Syberią do nacisków politycznych.
Kolejne kraje zamykają przestrzeń lotniczą
LOT nie poleci do Moskwy, St Petersburga ani nad Syberią w swoich rejsach do Azji. Decyzją Rada Ministrów wprowadzoną w życie o 23.00 przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej polska przestrzeń powietrzna jest zamknięta dla rosyjskich przewoźników.
Innie też się boją
Do Rosji i nad Rosją nie latają od czwartku, 24 lutego British Airways po tym, jak po rosyjskiej inwazji na Ukrainę premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson zamknął niebo nad wyspami dla Aeroflotu. Rosjanie odpowiedzieli tym samym. Czas podróży BA z Londynu do Delhi, z tego powodu wydłużył się o godzinę. Do Moskwy nie lata już także inny przewoźnik brytyjski, Virgin Atlantic, ale wykonywał on jedynie rejsy cargo. Z nocowania samolotów w Moskwie zrezygnowały już linie KLM. Ale Lufthansa i Air France nadal w rejsach do Azji przelatują nad Syberią.
Ukraińska przestrzeń powietrzna jest zamknięta od ostatniego czwartku, ale Chiny i Indie starają się zorganizować rejsy loty ewakuacyjne. Rząd w Delhi próbował wysłać samolot do Kijowa jeszcze we czwartek, ale zrezygnował ze względu na niemożność zapewnienie bezpieczeństwa. Na Ukrainie przebywa w tej chwili ok. 20 tys. obywateli Indii, którzy starają się wydostać przez Rumunię i Węgry. Jak podał „Times of India” stamtąd zabiorą ich samoloty Air India.