Według agencji Bloomberga, największy rosyjski przewoźnik lotniczy może zostać objęty sankcjami wraz z Turkish Airlines i białoruską Belavia w ramach piątego pakietu środków przeciwko białoruskiemu reżimowi. Pakiet ma zacząć obowiązywać w grudniu i zostać wprowadzony we współpracy z USA i Wielką Brytanią.
W środę ambasadorowie 27 krajów Unii spotkali się za zamkniętymi drzwiami, w sprawie nowych sankcji wobec reżimu Łukaszenki. Agencja Reutera dowiedziała się od źródeł dyplomatycznych, że przygotowywany jest pakiet sankcji przeciwko 30 osobom fizycznym i prawnym, w tym liniom lotniczym i białoruskiemu ministrowi spraw zagranicznych Władimirowi Makiejowi. W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych krajów Wspólnoty mają zatwierdzić nowe restrykcje.
Czytaj więcej
Od majowego incydentu z uprowadzeniem samolotu Ryanaira białoruskie linie lotnicze nie mają prawa do latania do portów w krajach UE. Teraz szykuje się kolejne zaostrzenie sankcji.
Środki przeciwko Belavii będą obejmować zakaz leasingu samolotów, jednak urzędnicy nadal muszą zdecydować czy wymagać rozwiązania istniejących umów, czy nałożyć sankcje tylko na nowe, mówią źródła Reuters. Jakie sankcje są przygotowywane dla Aerofłotu i Turkish Airlines, wciąż nie wiadomo.
W czwartek Angela Merkel, pełniąca obowiązki kanclerz Niemiec, podjęła próbę porozumienia z Kremlem. W rozmowie telefonicznej z prezydentem Władimirem Putinem nazwała „nieludzkie” i „całkowicie niedopuszczalne” wykorzystywanie migrantów przez „reżim białoruski” jako instrumentu nacisku na Unię Europejską. Merkel „prosiła rosyjskiego prezydenta o wpłynięcie na reżim w Mińsku” – powiedziała rzeczniczka Merkel Steffen Seibert.