Royal Caribbean, jedna z największych na świecie firm oferujących rejsy statkami turystycznymi zapowiada, że nie będzie wpuszczać na pokład osób niezaszczepionych przeciwko Covid-19.
- Oczekujemy, że wszyscy nasi goście, którzy mogą otrzymać szczepionkę, skorzystają z niej – powiedział BBC Richard Fain, dyrektor generalny Royal Carribean.
Fain ma nadzieję, że klientów do powrotu na statki zachęcą nowe środki bezpieczeństwa, takie jak zmniejszona pojemność statków (mniej pasażerów na rejs), dystans społeczny czy ulepszone procesy czyszczenia na statkach. Z operatorami wycieczek ściśle współpracuje CDC (Centers for Disease Control and Prevention), która to agencja przedstawiła niedawno warunki, na jakich będzie można wznowić rejsy – rejs ma być możliwy, jeżeli zaszczepione będzie 98 proc. załogi i 95 proc. pasażerów. Branża przyznaje jednak, że rejsy nie są „działalnością o zerowym ryzyku rozprzestrzeniania się Covid-19".
Na początku pandemii wiosną 2020 roku głośno było o przypadkach wycieczkowców Grand Princess i Diamond Princess, których pasażerowie zostali uwięzieni na pokładach na kwarantannie. Na obu statkach łącznie uległo zarażeniu ponad 800 osób (z czego 712 na Diamond Princess, a 78 na Grand Princess).
W trakcie trwania pandemii rejsy wycieczkowe, jeżeli się odbywały, były rejsami bez zawijania do innych portów niż port, z którego statek wypłynął. „Rejsy donikąd" w przypadku Royal Caribbean przyciągnęły 150 tys. gości. W trakcie tych rejsów odnotowano tylko 21 przypadków koronawirusa. Branża chce jednak powrotu pełnych wycieczek, połączonych z zawijaniem do atrakcyjnych turystycznie miejsc.