To może być przełom w konstrukcji autonomicznych statków powietrznych. Armia USA testuje właśnie bezzałogowca Horus, który jest w stanie latać w stratosferze, a więc na pułapie do 50 km nad ziemią i to bez potrzeby lądowania.
Nowoczesny system dronów stworzony do sprzątania psich odchodów może się okazać idealną odpowiedzią na problem, z którym boryka się większość dużych miast na całym świecie.
Chiński koncern zbrojeniowy North Industries Group Corp. Ltd (Norinco) zaprezentował nowego bezzałogowca dalekiego zasięgu. Pojazd, który w praktyce jest tzw. amunicją krążącą, wyróżniają niebywałe jak na tego typu rozwiązania osiągi.
Rodzima spółka Advanced Protection Systems (APS) opracowała nowatorski system do neutralizacji niechcianych „gości” nad naszymi głowami. Chodzi o specjalny pojazd, działający jak podniebny taran.
Drony to technologia, której rozwój, za sprawą wojny, ostro przyspiesza. Dowodzą tego latający miotacz płomieni Dracaris i najnowszy ukraiński minibombowiec. Ale przybywa też ratujących życie rozwiązań.
Autonomiczny pojazd ARES-DV Piasecki Aircraft Corporation, o niezwykłej modułowej konstrukcji, przeprowadził pierwszy udany lot. Ma zrewolucjonizować dostawy powietrzne dla amerykańskiej armii.
Inżynierowie z kijowskiej firmy Kvertus opracowali nowatorski system walki elektronicznej – technologia ta z łatwością wykrywa rosyjskich żołnierzy, którzy sterują bezzałogowcami.
W Rosji gwałtownie spada produkcja paliw po eksplozji w największej rafinerii ropy naftowej – w Omsku należącej do Gazpromu. Eksplozja to prawdopodobnie wynik uderzenia drona.