W ramach Intelligence Advanced Research Projects (IARPA) prowadzone są zaawansowane prace badawczo-rozwojowe nad technologiami AST. Pod tą nazwą kryją się tzw. aktywne inteligentne tekstylia.
Oddawanie nienoszonej odzieży to sposób, by pomóc potrzebującym, co jest szczególnie ważne w czasach kryzysu i wysokiego wzrostu cen. Przy okazji to też wyraz dbania o środowisko.
Firmy starają się ograniczać podwyżki cen różnymi sztuczkami, licząc, że konsumenci tego nie zauważą. Połowa Polaków już widzi, że ubrania są z coraz gorszych materiałów.
Masowa produkcja niskiej jakości tekstyliów prowadzi do drastycznego wyniszczenia środowiska, a miliony ton zużytych bądź nigdy nie kupionych ubrań co rok lądują na wysypiskach biednych krajów globalnego Południa.
Część polskich producentów ubrań i obuwia odszukała już dostęp do rynku brytyjskiego. Jest on jednak tak nienasycony i wykazujący niegasnące zainteresowanie nowymi lub nieopatrzonymi wzorami i modelami, że każda polska firma ma tam czego szukać.
Ich obroty są wciąż o 3 mld zł niższe niż przed pandemią, co oznacza wielkie wyzwanie, choćby dla centrów handlowych. Obroty w internecie rosną za to coraz szybciej – to już rynek za ponad 8 mld zł.
Sektor offprice czyli sklepy z przecenionymi ubraniami ze starszych kolekcji, w całej Europie warty jest 17 mld euro. Polska jest w gronie liderów z wartością wydatków ok. 0,4 mld euro.
Na świecie rośnie zainteresowanie kupowaniem odzieży z drugiej ręki. Ubieranie się w stroje, które ktoś już wcześniej nosił, nie jest postrzegane jako obciach. To często świadomy wybór, ale i ukłon w stronę zrównoważonego rozwoju.
Technologie tzw. wearables dotąd kojarzyliśmy głównie ze smartwatchami i inteligentnymi opaskami. Teraz – dzięki wynalazkowi naukowców University of British Columbia (UBC) – będzie można tworzyć innowacyjne ubrania.