Ozlem Tureci, która wraz z mężem jest współzałożycielką niemieckiej firmy BioNTech, pracowała nad sposobem wykorzystania układu odpornościowego organizmu do walki z nowotworami, gdy w zeszłym roku dowiedzieli się o nieznanym wirusie, który opanowuje Chiny.
Przy śniadaniu para postanowiła zastosować technologię, nad którą pracowali przez dwie dekady, do pokonania nowego zagrożenia.
W ciągu 11 miesięcy Wielka Brytania zezwoliła na użycie szczepionki mRNA opracowanej przez BioNTech we współpracy z amerykańskim gigantem farmaceutycznym Pfizerem, a tydzień później na podobny krok zdecydowały się Stany Zjednoczone. Od grudnia dziesiątki milionów ludzi na całym świecie otrzymało zastrzyk.
- Opłaca się podejmować odważne decyzje i ufać, że jeśli ma się wyjątkowy zespół, będzie się w stanie rozwiązać każdy problem i przeszkodę - powiedziała Tureci w rozmowie z AP.
Wśród największych wyzwań dla małej firmy z Moguncji, która nie zdążyła jeszcze wprowadzić produktu na rynek, było to, jak przeprowadzić badania kliniczne na dużą skalę w różnych regionach oraz jak zwiększyć skalę procesu produkcyjnego, aby zaspokoić globalny popyt.