Koronawirus w Polsce. Czy system ochrony zdrowia jest jeszcze wydolny? Lekarz odpowiada

- Dla mnie to jest sytuacja w którym system ochrony zdrowia się załamał - mówił w rozmowie z TVN24 dr Marcin Pakulski, pulmonolog ze szpitala w Częstochowie

Aktualizacja: 31.03.2021 08:37 Publikacja: 31.03.2021 07:16

Koronawirus w Polsce. Czy system ochrony zdrowia jest jeszcze wydolny? Lekarz odpowiada

Foto: Fotorzepa, Aleksandra Świder

arb

- Sytuacja od kilku dni w szpitalu w Częstochowie wygląda jak w kilku innych miejscach w Polsce - stan permanentnego braku miejsca. Gdy tylko miejsce się zwalnia przyjmujemy kolejnego chorego - mówił pulmonolog.

- Mamy telefony z całego województwa. Jeśli tylko jest miejsce przyjmujemy pacjentów np. z Sosnowca czy z innych części województwa śląskiego - dodał.

- Moja obawa dotyczy tego, że zasoby ludzkie zaczynają się wyczerpywać. Niektórzy z nas pracują w takich warunkach, w takim napięciu prawie rok. Każdy ma swoją wytrzymałość - mówił o stanie systemu ochrony zdrowia w Polsce.

- Mam obawy, czy jeśli ta sytuacja będzie dłużej trwała, to wszystkim starczy sił - dodał.

- Obecnie obserwujemy bardziej agresywny przebieg infekcji, młodsze osoby, które trafiają do nas z objawami ciężkiej niewydolności oddechowej - mówił lekarz.

- Karetki pogotowia, które stoją w korku przed SOR-em to moment krytyczny dla systemu. Nie jesteśmy w stanie udrożnić przyjmowania pacjentów na SOR - przyznał też dr Pakulski. Jak mówił nie chodzi nawet o liczbę dostępnych łóżek, ale o istniejącą instalacją tlenową niezbędną do terapii zakażonych koronawirusem.

- Nikt nie projektował tych instalacji tlenowych na takie obciążenia - podkreślił.

- Wydolność instalacji tlenowej, liczba gniazd instalacji tlenowej decydują o możliwościach leczenia chorych, o tym ilu pacjentów jesteśmy w stanie przyjąć - tłumaczył pulmonolog.

- Problem zaczyna się dla nas w sytuacji, gdy mamy do czynienia z gwałtownym załamaniem się stanu zdrowia pacjenta do tego stopnia, że jedyną opcją terapeutyczną jest leczenie na OIOM-ie z wykorzystaniem respiratora. Tych miejsc na oddziałach intensywnej terapii nie mamy wiele - nie chodzi o liczbę respiratorów, lecz liczbę miejsc na intensywnej terapii. To jest bardzo zaawansowana opieka, wymagająca zaangażowania wielu osób - wyjaśnił.

- Sytuacja od kilku dni w szpitalu w Częstochowie wygląda jak w kilku innych miejscach w Polsce - stan permanentnego braku miejsca. Gdy tylko miejsce się zwalnia przyjmujemy kolejnego chorego - mówił pulmonolog.

- Mamy telefony z całego województwa. Jeśli tylko jest miejsce przyjmujemy pacjentów np. z Sosnowca czy z innych części województwa śląskiego - dodał.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997