Wyleczony pacjent to mężczyzna, który urodził się w 1919 roku - roku, w którym wygasła trwająca dwa lata epidemia grypy hiszpanki.
Według różnych szacunków zmarło wówczas od 21–25 mln do 50–100 mln ludzi.
101-latek trafił do szpitala nieco ponad tydzień temu z objawami zakażenia koronawirusem, co potwierdziły testy. Był bardzo uważnie obserwowany jako osoba szczególnie zagrożona ze względu na wiek.
Dziś, jako wyleczony, został wypisany do domu.
Jego wyzdrowienie traktowane jest jako nadzieja, co podkreślała wiceburmistrz Lisi. - W tych smutnych czasach, kiedy mechanicznie odnotowujemy informacje o koronawirusie, który szaleje szczególnie wśród osób starszych, nadzieją dla nas wszystkich jest historia pana P. Uczy nas, że nawet w wieku 101 lat przyszłość nie jest zapisana - mówiła Gloria Lisi.