43-letni Brytyjczyk, znany jako "Pacjent 91", zakaził się koronawirusem w barze w mieście Ho Chi Minh (dawny Sajgon) w połowie marca.
W związku z ogniskiem koronawirusa w tym barze przetestowano w Wietnamie ponad 4 tysiące osób. 18 z nich okazało się zakażonych koronawirusem.
Większość zakażonych w barze wróciła już do zdrowia. Jednak stan Brytyjczyka wciąż się pogarszał i obecnie jest krytyczny, a mężczyzna jest podłączony do aparatury podtrzymującej życie.
We wtorek Ministerstwo Zdrowia Wietnamu zorganizowało spotkanie ekspertów ds. ochrony zdrowia z całego kraju, którzy zgodzili się co do tego, że życie mężczyzny może uratować tylko transplantacja płuc.
W czwartek media państwowe poinformowały, że 10 osób, w tym 70-letni weteran, zgłosiło się na ochotnika jako dawcy płuc dla Brytyjczyka. Lekarze jednak odrzucili możliwość pobierania płuca od żyjących osób, na co nie pozwala krajowe prawo.