Prezydent RPA Cyril Ramaphosa był chwalony za wprowadzenie surowego reżimu kwarantanny pod koniec marca. Mieszkańcy RPA zostali praktycznie zamknięci w domach, kopalnie i fabryki zaczęły pracować na 50 proc. możliwości, w kraju zakazano też sprzedaży alkoholu i papierosów.
Jednak środki te odbiły się mocno na gospodarce kraju, która była już w recesji przed rozpoczęciem epidemii.
W tym roku gospodarka RPA ma skurczyć się 7 proc. PKB - szacuje bank centralny RPA.
Od początku czerwca w RPA miało wznowione zostać też nauczanie w szkołach - dotyczyć miało to jednak jedynie uczniów ostatnich klas szkół podstawowych i średnich. Jednak związki zawodowe nauczycieli i stowarzyszenia zawodowe nauczycieli wzywały nauczycieli do sabotowania tego zarządzenia podkreślając, że szkoły nie są wyposażone w środki, które pozwolą na zapewnienie bezpieczeństwa uczniom. W niedzielę wieczorem resort edukacji wycofał się opóźniając powrót uczniów do szkół o tydzień. 1 czerwca zajęcia zostaną rozpoczęte jedynie w szkołach w prowincji Przylądkowej Zachodniej.