Białoruska redakcja Radia Swaboda podała dwa dni temu, że abp Tadeusz Kondrusiewicz chciał wrócić do kraju z Polski, ale na terytorium Białorusi nie chcieli wpuścić go białoruscy pogranicznicy
- Znajduję się na przejściu w Kuźnicy Białostockiej, nie zostałem wpuszczony - powiedział cytowany przez Radio Swaboda białoruski hierarcha. Zwierzchnik białoruskiego Kościoła Katolickiego jest obywatelem Białorusi i w świetle białoruskiego prawa nie może nie zostać wpuszczony do kraju.
Źródło w białoruskim Kościele potwierdziło „Rzeczpospolitej”, że metropolita rzeczywiście nie może wjechać do kraju.
„Białoruskie władze powinny zezwolić na powrót abpowi Tadeuszowi Kondrusiewiczowi, aby mógł zatroszczyć się o swoją owczarnię w czasie trwających protestów. Jemu i całemu narodowi białoruskiemu należy umożliwić korzystanie z podstawowych swobód, łącznie z wolnością wyznani” - napisał we wtorek wieczorem polskiego czasu na Twitterze Mike Pompeo, sekretarz stanu USA.
Abp Kondrusiewicz powiedział, że chociaż straż graniczna „zachowywała się bardzo poprawnie”, to ich decyzja o odmowie wjazdu do ojczyzny była „absolutnie niezrozumiała” i naruszała prawo.