Kocięta umarły 30 stycznia, ale dopiero wczoraj podano tę informację do wiadomości publicznej.
Początkowo sądzono, że przyczyną śmierci tygrysów była kocia panleukopenia - ciężka, bardzo zakaźna wirusowa choroba, nazywana kocim tyfusem.
Sekcja małych tygrysów wykazała jednak, że obydwa koty miały bardzo poważnie uszkodzone płuca i cierpiały na ciężką infekcję.
Dyrekcja zoo nie zdecydowała o przeprowadzeniu testu u kotów, ale zdecydowała o badaniu pracowników. Sześcioro opiekunów zwierząt miało wynik pozytywny, w tym osoba, która opiekowała się tygrysiętami i karmiła je, a to zdaniem szefostwa ogrodu potwierdza wyniki sekcji.
Ogrody zoologiczne w Pakistanie cieszą się fatalna opinią, obrońcy praw zwierząt alarmują, że z powodu panujących tam warunków giną setki zwierząt.