Kolejka przed Stadionem Narodowym utworzyła się, gdy rano dwie-trzy godziny przed wyznaczonym terminem przybyła duża grupa osób zapisanych na szczepienie.
To spowodowało, że w długiej kolejce, na dworze, czekają też osoby starsze i schorowane.
Obsługa szpitala usiłowała zaprowadzić porządek, ale wśród przybyłych pojawiła się agresja, wulgaryzmy i postawy roszczeniowe.
- Tu nie doszło do magicznego dopisania w zeszycie, tylko zwiększyliśmy pulę szczepień z dwóch do trzech tysięcy szczepień dziennie - mówiła rzeczniczka Szpitala Narodowego Iwona Sołtys.
Rzeczniczka Szpitala Narodowego zapewnia, że szczepienia odbywają się według określonych procedur.