Nawalny znów jest sądzony

Machina represji prezydenta Władimira Putina pracuje po cichu, ale bez przerwy

Publikacja: 12.08.2021 18:13

Władze starają się zniszczyć wszelkie ślady po Aleksieju Nawalnym. Na zdjęciu z kwietnia zamalowywan

Władze starają się zniszczyć wszelkie ślady po Aleksieju Nawalnym. Na zdjęciu z kwietnia zamalowywanie muralu w Petersburgu

Foto: AFP, Olga Maltseva Olga Maltseva

Od początku lata setki, jeśli nie tysiące, osób w różny sposób związanych z opozycją zostało osądzonych, zmuszonych do emigracji, odebrano im prawo do startu w najbliższych wyborach parlamentarnych, wyrzucono z pracy czy po prostu pobito je lub zastraszono.

Represje nie ominęły siedzącego już od stycznia w łagrze samego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego. Komitet Śledczy – który według rosyjskiego prawa zajmuje się najcięższymi przestępstwami – formalnie oskarżył go w środę o „stworzenie organizacji naruszającej prawa obywateli i ich nietykalność", czyli słynnej Fundacji do Walki z Korupcją. Nawalny, który odsiaduje dwa lata i osiem miesięcy, może zostać teraz skazany na kolejne trzy. Jego brat Oleg już został skazany (choć pod innymi zarzutami) na rok w zawieszeniu.

Kradł, chował, legalizował

Jednocześnie dwaj najbliżsi współpracownicy opozycjonisty Leonid Wołkow i Iwan Żdanow zostali oskarżeni o „okazywanie usług finansowych przeznaczonych dla finansowania organizacji ekstremistycznej". Teraz grozi im do ośmiu lat.

– Prawa wyborcze naruszał, od służby w armii uchylał się, decyzji sądów nie wykonywał, pieniądze chował, pieniądze kradł, pieniądze legalizował i co tam jeszcze – wyliczał Żdanow wszystkie oskarżenia, pozwy i wyroki, jakie na niego spadły. Od razu przyznał, że pogubił się już w tym. Obaj z Wołkowem zdążyli wyjechać za granicę, ale w rosyjskim więzieniu znalazł się ojciec Żdanowa pod dziwacznymi zarzutami.

Chaos próbował uporządkować Wołkow, który podliczył, ile teraz spraw karnych toczy się przeciw niemu, Żdanowowi i Nawalnemu (oskarżani są wspólnie). „Obecnie prowadzone są naraz cztery sprawy karne związane ze zbieraniem pieniędzy (na działalność Fundacji Nawalnego – red.). 150 (!) śledczych do spraw specjalnych na cały etat zajmuje się tylko tym od dwóch lat. W każdej ze spraw napisano setki, jeśli nie tysiące, tomów akt; przeprowadzono setki, jeśli nie tysiące, działań śledczych; przesłuchano setki, jeśli nie tysiące, osób" – podsumował.

Ekipa Nawalnego nie poddaje się. W zeszłym tygodniu ogłosiła, że znów zbiera pieniądze na działalność, czyli śledztwa w sprawach o korupcję kremlowskiej elity. To właśnie spowodowało oskarżenie ich o finansowanie ekstremistycznej działalności oraz kolejne zarzuty wobec opozycjonisty.

Władza mści się też na innych. Z wyjątkową zajadłością atakowana jest szefowa niezależnego Zrzeszenia Lekarzy Anastasia Wasiliewna – nie tyle jednak za to, że leczyła Nawalnego, ile za żądanie wypełniania obietnic hojnie dawanych przez władze lekarzom walczącym z pandemią (np. wypłacania premii).

Klozetowy symbol

Jednocześnie szybko rośnie liczba „ekstremistów i terrorystów" odnotowywanych przez władze. Formalnie zajmuje się tym Rosfinmonitoring (Służba Monitoringu Finansowego), gdyż osoby uznane za takich mają zamrożone konta w bankach i nie mogą otwierać nowych. Obecnie na liście Służby znajduje się ponad 11,5 tys. ludzi, nie wiadomo jednak, jaką część z nich stanowią opozycjoniści, a jaką nacjonaliści i islamscy radykałowie (których w Rosji nie brakuje). Największy wzrost liczby „ekstremistów" nastąpił jednak w ciągu ostatniego półtora roku. A w tym czasie otruto Nawalnego i wybuchły ostatnie w Rosji masowe protesty po jego powrocie do kraju i aresztowaniu.

Rozruchy objęły wtedy prawie 200 miast i trwały w styczniu, lutym i kwietniu obecnego roku. Ale według badań socjologów (opublikowanych na początku sierpnia) jedynie 1/5–1/3 uczestników tych wieców w Moskwie i Petersburgu „ufała Nawalnemu". Również tylko na 1/5 plakatów zrobionych samodzielnie znajdowały się żądania uwolnienia opozycjonisty. Pozostali wyszli na ulicę zaprotestować przeciw korupcji wśród władz, a symbolem ich niezgody stała się powszechnie przynoszona na ulice szczotka do czyszczenia muszli klozetowych. Taką, tylko pozłacaną, znaleźli działacze Fundacji Walki z Korupcją w rezydencji Putina nad Morzem Czarnym.

Dla protestujących najważniejsza okazała się społeczna niesprawiedliwość, uważają socjologowie. Wskazują przy tym na dziesiątki plakatów, na których pisano o małych emeryturach, podwyższeniu wieku emerytalnego i „akwadyskotece" (dość tajemniczym urządzeniu z putinowskiego pałacu pod Gelendżikiem, prawdopodobnie niewielkim basenie połączonym z fontanną i posiadającym sprzęt do odtwarzania muzyki, które stało się symbolem rozrzutności kremlowskiej elity).

Przeciw nierówności społecznej protestowała głównie młodzież, a to znaczy, że niezgoda z Kremlem nigdzie nie zniknie. Tym bardziej że nie zniknie ogromna nierówność.

– Na liście najbogatszych ludzi świata jest stu Rosjan, jesteśmy pod tym względem na trzecim miejscu na świecie. Pod względem liczby miliarderów jesteśmy wśród liderów, za to pod względem poziomu życia pozostałych, rozwoju infrastruktury jesteśmy w zupełnie innym – mówi były wiceminister energetyki i opozycjonista Władimir Miłow.

– Podobna do naszej jest gospodarka Polski (prawda, ma mniejsze PKB). Tam w ogóle nie ma miliarderów – dodaje.

Od początku lata setki, jeśli nie tysiące, osób w różny sposób związanych z opozycją zostało osądzonych, zmuszonych do emigracji, odebrano im prawo do startu w najbliższych wyborach parlamentarnych, wyrzucono z pracy czy po prostu pobito je lub zastraszono.

Represje nie ominęły siedzącego już od stycznia w łagrze samego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego. Komitet Śledczy – który według rosyjskiego prawa zajmuje się najcięższymi przestępstwami – formalnie oskarżył go w środę o „stworzenie organizacji naruszającej prawa obywateli i ich nietykalność", czyli słynnej Fundacji do Walki z Korupcją. Nawalny, który odsiaduje dwa lata i osiem miesięcy, może zostać teraz skazany na kolejne trzy. Jego brat Oleg już został skazany (choć pod innymi zarzutami) na rok w zawieszeniu.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997