Liczba nowych zakażeń idzie w górę. We wtorek resort zdrowia poinformował o 6310 nowych zakażeniach. To w porównaniu z poniedziałkiem wzrost o 2420 przypadków, a licząc tydzień do tygodnia – wzrost o 1132. Epidemiolodzy spodziewają się dużego wzrostu od środy. – Powinniśmy widzieć w statystykach „efekt Zakopanego", czyli niekontrolowanej zabawy sprzed półtora tygodnia – mówi prof. Włodzimierz Gut, wirusolog.
Minister zdrowia Adam Niedzielski nie ma wątpliwości, że Polska wkroczyła w „trzecią falę" pandemii i prognozuje, że do końca marca można spodziewać się dziennych wzrostów zakażeń na poziomie 10–12 tys.
Od początku epidemii w Polsce (pierwszego pacjenta w kraju zdiagnozowano 4 marca) wirusem SARS-Cov-2 zakaziło się 1 648 962 osób, z czego 42 436 zmarły.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że łącznie w minionym roku zmarło 477 tys. osób, czyli o 67 tys. więcej niż rok wcześniej. To efekt drugiej fali pandemii, bo w IV kwartale 2020 r. zarejestrowano o 60 proc. zgonów więcej niż IV kwartale 2019 r.
W poniedziałek GUS przedstawił dane o przyczynach zgonów w pierwszej połowie ubiegłego roku. Za najwięcej, bo aż 40,5 proc. zgonów odpowiadają choroby serca i układu krążenia. Drugą przyczyną zgonów były choroby nowotworowe, a trzecią – choroby układu oddechowego. Z powodu chorób psychicznych życie straciło do czerwca ubiegłego roku ponad 2 tys. osób.