Samica warana z Komodo o imieniu Charlie została połączona przez pracowników ogrodu zoologicznego z samcem Kadalem w nadziei, że dojdzie do zapłodnienia oraz rozmnożenia. Rozmnożyła się ona jednak partenogenetycznie, dzięki czemu na świat przyszli Onyx, Jasper i Flint. Dzieworództwo, odmiana rozmnażania, polegająca na rozwoju osobników potomnych z komórki jajowej bez udziału plemnika, jest niezwykle rzadkim zjawiskiem wśród kręgowców. Potrafi to robić jedynie 70 gatunków spośród nich, co stanowi około 0,1 proc. wszystkich kręgowców.
Samica urodziła młode w sierpniu ubiegłego roku. Pracownicy ZOO nie byli jednak w stanie potwierdzić wcześniej, że doszło do zjawiska partenogenezy, w związku z czym zlecili przeprowadzenie testów DNA. Teraz za pośrednictwem Facebooka poinformowali, że Kadal nie jest ojcem piskląt. Jak czytamy, samice waranów z Komodo wykształciły zdolność rozmnażania się partenogenetycznie, ponieważ żyją na wolności głównie w izolacji i stają się brutalne, gdy się do nich zbliża.
- Nasz personel jest podekscytowany, że może odegrać rolę i być świadkiem tego naprawdę cudownego wydarzenia - powiedziała Dardenelle Long, prezes i dyrektor generalny zoo w Chattanooga. - Ponieważ waran z Komodo jest wymieniony jako podatny na wyginięcie, pisklęta są jeszcze bardziej wyjątkowe i stanowią świetlaną przyszłość dla swojego gatunku - dodała.