- Ochładzajmy się stopniowo, nie wskakujmy gwałtownie do wody, ponieważ nagrzane ciało, możemy doznać szoku termicznego, może wystąpić paraliż mięśni i może wystąpić ryzyko utonięcia. Zawsze, jeżeli wchodzimy ochlapmy okolice karku, okolice serca, zwilżmy dłoń wodą – apelują ratownicy.
Do utonięć w sobotę doszło w kilku regionach w kraju. W jeziorze Kalejty, pobliżu miejscowości Strękowizna w powiecie augustowskim utonął 65-letni mężczyzna.
A w Jeziorze Mąkowarskim w województwie zachodniopomorskim utonął 29-letni mężczyzna. Razem z młodą kobietą wszedł do wody, by popływać. Zanurkował i już nie wypłynął.
Ciało mężczyzny wyłowiono w sobotę przed południem. Towarzyszącej mu 22-letniej kobiecie udało się wyjść z wody o własnych siłach, jej życiu nic nie zagraża.
Do innej tragedii doszło w Grudziądzu. Mężczyzna wskoczył do Wisły i nie wypłynął. Wyłowili go strażacy, ale nie udało się uratować jego życia.