Komendant główny Policji Jarosław Szymczyk oświadczył podczas konferencji, że w sprawie poszkodowanej kobiety „policjanci działali pod presją czasu”. Odtworzył też nagranie z telefonu 112 z 27 kwietnia: rozmowę psychiatry, do której dzwoniła kobieta, z dyspozytorem ratunkowym. Lekarka informowała, że pacjentka powiedziała jej, iż dokonała aborcji i chce odebrać sobie życie. Do domu kobiety udał się patrol i zespół ratunkowy. Zdecydowali o przewiezieniu jej na SOR, gdzie doszło do interwencji funkcjonariuszy, którzy dokonali rewizji osobistej, zabrawszy kobiecie laptop i telefon. Szymczyk twierdzi, że nie chodziło o podejrzenie aborcji, ale o ratowanie życia kobiety. To wersja odmienna od wcześniejszych komunikatów krakowskiej policji i relacji lekarzy obecnych wtedy na oddziale.
Czytaj więcej
Nie godzę się na publiczny lincz na moich ludziach. Wykonywali obowiązki - mówił na konferencji prasowej komendant główny policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk, komentując sprawę Joanny z Krakowa.
RPO, prof. Marcin Wiącek, poprosił w środę komendanta miejskiego policji w Krakowie o wyjaśnienia co do przesłanek prawnych i powodów interwencji. Ponadto zwrócił się o podanie podstawy prawnej oraz przyczyn ujawnienia przez policję danych wrażliwych kobiety. Zapytał także, „czy wszczęto czynności wyjaśniające, zmierzające do zweryfikowania prawidłowości oraz zasadności działań”. Do czwartkowego popołudnia RPO nie otrzymał odpowiedzi policji.
Sprawa kobiety brutalnie potraktowanej przez policję w czasie interwencji lekarskiej po zażyciu tabletki poronnej wzbudziła emocje polityczne. Opozycja domaga się natychmiastowego wyjaśnienia sprawy. Donald Tusk zapowiedział na 1 października w Warszawie „marsz miliona serc”, który ma wyrazić solidarność z okrutnie traktowanymi w Polsce kobietami. Lewica domaga się dymisji komendanta głównego. Krakowski Strajk Kobiet wzywa na demonstrację 25 lipca pod komisariat policji przy Królewskiej.
Czytaj więcej
- Pani zeznała, że zażyła nieznanego źródła pochodzenia środki, które nabyła w internecie. Policjanci poprosili ją o informację skąd, odmówiła podania takiej informacji. Co w takiej sytuacji ma zrobić policja? - pytał w Radiu Zet Marcin Horała, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu do budowy CPK.