Nastolatek miał doznać obrażeń zagrażających życiu, ale policja twierdzi, że jego stan jest stabilny.
Rodzina nastolatka wyjaśnia, że chłopak wszedł do niewłaściwego domu, chcąc odebrać swoich młodszych braci. Do pomyłki doszło w ubiegły czwartek, ok. godziny 22 czasu lokalnego.
Według nieoficjalnych doniesień chłopak miał zostać postrzelony w głowę, a następnie oddano w jego kierunku jeszcze jeden strzał, po tym jak upadł na ziemię.
Czytaj więcej
Departament Sprawiedliwości bada śmierć czarnoskórego nastolatka z Waszyngtonu, który zginął od strzału funkcjonariusza siedzącego za jego plecami w kradzionym samochodzie - informuje BBC.
Ciotka chłopaka, Faith Spoonmore, twierdzi, że nastolatek zdołał uciec, ale pomocy udzielono mu dopiero w trzecim domu, do którego zapukał.