Tęsknota uchodźców za krajem ważniejsza od wojny

Dane z polskiej granicy wskazują na wysoki wskaźnik powrotów Ukraińców do kraju. Ekspert: pozostanie w Polsce 200–300 tys. uchodźców.

Publikacja: 19.09.2022 03:00

Tęsknota uchodźców za krajem ważniejsza od wojny

Foto: PAP

Od czasu inwazji 5,9 mln Ukraińców wjechało do Polski, a 4,2 mln z nich wróciło do swojego kraju – wynika z danych Straży Granicznej przekazanych „Rzeczpospolitej”. Trend powrotowy zaczął się jeszcze przed wakacjami, a blisko połowa wszystkich powracających wyjechała z Polski do Ukrainy w ostatnich trzech miesiącach (pod koniec czerwca było to 2,4 mln osób). Oznacza to, że w Polsce lub w Europie nadal zostało 1,7 mln obywateli Ukrainy. Jednak por. Anna Michalska, rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej, podkreśla, że dane „to liczba odpraw granicznych, a nie liczba pojedynczych osób”. – Jedna osoba mogła przekroczyć granicę kilkadziesiąt, a nawet kilkaset razy – tłumaczy Michalska.

Nikt – ani KPRM, ani Urząd do spraw Cudzoziemców – nie ma danych, ilu Ukraińców, którzy przekroczyli granicę z Polską po 24 lutego, a więc również zewnętrzną granicę UE, osiadło w Polsce. Najświeższe dane rządowe pokazują że status uchodźcy wojennego z Ukrainy ma 1 356 082 osób.

Wielu Ukraińców zaczęło krążyć między Ukrainą i Polską, część odwiedza rodzinę, robi u nas zakupy.

Mirosław Skórka, prezes Związku Ukraińców w Polsce, szacuje, że uchodźców może być w Polsce obecnie około miliona. – Znam osoby, które mają polski PESEL, ale zdecydowały się wrócić do Ukrainy. Na początku wojny nie wiedzieliśmy, jak ona będzie wyglądać, czy Rosji uda się zająć i okupować kraj, czy będzie go bombardować. To się nie sprawdziło, więc ta podstawowa obawa, ucieczka przed śmiercią czy rosyjską okupacją, zniknęła – tłumaczy. Jego zdaniem Ukraińcy wracają do siebie, bo potrzebują normalności. – Powrotu do swojego domu, pracy, rodziny, sąsiadów – dodaje prezes.

Prof. Piotr Długosz z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, który jako pierwszy w Polsce badał środowisko Ukraińców w naszym kraju, podkreśla, że część nadal wyjeżdża do innych państw. – W Niemczech mają korzystniejsze warunki, taka jest opinia wśród Ukraińców. Polska w dużej mierze stanowi kraj tranzytowy – ocenia prof. Długosz. Wielu Ukraińców zaczęło krążyć między Ukrainą i Polską, część odwiedza rodzinę, robi u nas zakupy. Warto dodać, że w Polsce już przed wybuchem wojny mogło przebywać, wg różnych badań, 1–1,5 mln obywateli Ukrainy.

Część Ukraińców wracała przed rokiem szkolnym, by dzieci od września poszły do szkoły w Ukrainie. – Potwierdza to informacja z MEiN, z której wynika, iż we wrześniu w polskich szkołach naukę zaczęło 185 tys. ukraińskich uczniów. A przecież szacowano, że będzie ich ponad 200 tys. Ponadto według danych PESEL w Polsce przebywa 425 tys. dzieci – wylicza prof. Długosz. – Część mogła wrócić do Ukrainy, część wyjechać do innych państw, a część uczy się online w ukraińskich szkołach – konstatuje naukowiec.

Dane te pokrywają się z informacjami z ZUS, który przyznaje Ukraińcom prawo do świadczenia 500+. Do końca lipca otrzymało je 420,18 tys. dzieci uchodźców z Ukrainy, a po czerwcu na kolejny rok – już 403,82 tys. – wynika z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Pokazuje to spadek liczby ukraińskich dzieci, które w wakacje mieszkały w Polsce – a to warunek przyznania 500+.

Ukraińców w Europie, głównie pod kątem migracyjnym i nastrojów polityczno-społecznych, bada firma Gradus Research z Wielkiej Brytanii. Z ich badań wynika, że w maju za granicą przebywało 26 proc. badanych, a w sierpniu już tylko 17 proc. Sondaż Gradusa dowodzi, że ci, którzy wyjechali za granicę, nie żałują. – W maju 73 proc. mówiło, że wróci z zagranicy, kiedy będą ku temu warunki, w sierpniu tylko 55 proc. W maju 58 proc. deklarowało, że ma możliwość zostać tam gdzie jest, w sierpniu już 75 proc. – podkreśla prof. Długosz.

Prezes Skórka szacuje, że w Polsce może osiedlić się na stałe 200–300 tys. uchodźców – jeśli będą mieć pracę i dach nad głową. – I że nie zmieni się atmosfera życzliwości wobec nich – dodaje.

Prof. Piotr Długosz dodaje, że wielu Ukraińców zainwestowało w naukę języka, znaleźli pracę i się urządzili. – Było wiadome, że im będą dłużej w kraju docelowym, tym trudniej będzie wrócić. Raczej chcą sprowadzić mężów i rodzinę – ocenia prof., podkreślając, że zima i widmo biedy znów może spowodować exodus.

Od czasu inwazji 5,9 mln Ukraińców wjechało do Polski, a 4,2 mln z nich wróciło do swojego kraju – wynika z danych Straży Granicznej przekazanych „Rzeczpospolitej”. Trend powrotowy zaczął się jeszcze przed wakacjami, a blisko połowa wszystkich powracających wyjechała z Polski do Ukrainy w ostatnich trzech miesiącach (pod koniec czerwca było to 2,4 mln osób). Oznacza to, że w Polsce lub w Europie nadal zostało 1,7 mln obywateli Ukrainy. Jednak por. Anna Michalska, rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej, podkreśla, że dane „to liczba odpraw granicznych, a nie liczba pojedynczych osób”. – Jedna osoba mogła przekroczyć granicę kilkadziesiąt, a nawet kilkaset razy – tłumaczy Michalska.

Pozostało 85% artykułu
Społeczeństwo
Co 16. dziecko, które rodzi się w Polsce, jest cudzoziemcem. Chodzi o komfort życia?
Społeczeństwo
Niemcy: Polka i jej syn z zarzutami za przemyt migrantów
Społeczeństwo
Młody kierowca upilnuje 17-latka na drodze? Wątpliwe, sam lubi przycisnąć gaz
Społeczeństwo
Czy oprawcy z KL Dachau wciąż żyją? IPN zakończył śledztwo
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Załamanie pogody: W tych miejscach dziś i jutro spadnie śnieg. IMGW ostrzega