AS: Krótko mówiąc ci, którzy mają lepsze predyspozycje, zachowują się w sposób bardziej racjonalny. Ale z naszych poprzednich badań wychodziło na przykład, że nie zawsze racjonalny menadżer jest najlepszy dla każdego przedsiębiorstwa. Na przykład menadżer, który ma nadmierną pewność siebie, jest bardziej predysponowany i częściej odnosi sukces w start-upach.
Tam, gdzie trzeba bardziej ryzykować, być bardziej kreatywnym.
AS: Biorąc pod uwagę tylko prawdopodobieństwo sukcesu, wiele firm nie odniosłoby go, gdyby nie determinacja i przekonanie o możliwości osiągnięcia sukcesu założyciela czy właśnie menadżera.
To jest ten człowiek, który nie wie, że nie da się czegoś zrobić, więc to osiąga.
AS: Na poziomie mikro nadmierna pewność siebie w pewnych okolicznościach może być korzystna, ale w długim okresie i w sposób zagregowany, jest ona niekorzystna dla gospodarki, ze względu na skumulowanie się wielu ryzyk. Jeśli jedna firma na tysiąc zbankrutuje przez zbyt ryzykownego menadżera, to nic się nie stanie. Ale kiedy się to akumuluje i prowadzi do ryzyka systemowego, to może mieć szkodliwy i długotrwały wpływ na gospodarkę. Tak jest właśnie na poziomie makro. Innym przykładem, który możemy pokazać, jest nadmierny poziom paniki czy awersji do ryzyka w początkowej fazie pandemii. I akumulowanie nadmiernych rezerw gotówki, która nie pracuje dla gospodarki. Chcemy zamodelować, jak to się przekłada na wzrost gospodarczy. Czy to jest korzystne, czy niekorzystne. Czy ta poduszka płynnościowa była racjonalna i czy miała duży wpływ na wzrost gospodarczy w Polsce. W teorii to spowalnia wzrost, bo nie ma inwestycji.
W toku tych badań też chcecie państwo to wyjaśnić?
MR: To polega na tym, jak hipotetycznie powielenie tych postaw wpływa na możliwe scenariusze wypadkowe. Powielane w takim sensie, że tych menadżerów nie jest dwustu tylko kilkadziesiąt tysięcy w poszczególnych grupach. Patrzymy na ich wzajemne interakcje i na to, co z tego wychodzi. Dla mnie niespodzianką na przykład było to, że na poziomie mikro nadmierna pewność siebie może być pozytywna, ale na poziomie makro ewidentnie jest szkodliwa.
A czy ten model wieloagentowy może być w przyszłości modelem prognozowania, jak będą przebiegać kolejne kryzysy?
AS: To nie jest model w sensie ekonomicznym, to jest narzędzie badawcze, które w zależności od wprowadzanych danych pokazuje, co się może stać na wyjściu.
MR: Modelowanie wieloagentowe jest stosowane nie tylko w ekonomii, ale też w naukach społecznych i przysłużyło się ono na przykład podczas pandemii. To taka symulacja, która ma przewagę nad statycznymi modelami ekonomicznymi. Pokazuje, że z interakcji na poziomie mikro mogą pojawić się nieoczekiwane zjawiska na poziomie makro. To nowa jakość. To jest właśnie zdaniem wielu ekspertów przewaga tego typu podejścia. Nasz poprzedni projekt dotyczył dobrych czasów, badaliśmy wtedy nadmierną pewność siebie…
AS: Warto powiedzieć, że badanie było przeprowadzane w kontekście debiutów giełdowych, czyli spółek, które wchodzą na giełdę, więc mają swój najlepszy czas.
MR: A teraz badamy czasy kryzysu w kontekście takich emocji, jak panika czy strach. Trochę odwracamy walencję tych emocji z euforii czy optymizmu do takich emocji, które towarzyszą nam w czasie pandemii. Będziemy to modelować właśnie w tę drugą stronę. Na ten moment mamy wyniki dotyczące osobowościowego profilu ryzyka skutecznego managera i praktyk – racjonalnych i nieracjonalnych zachowań. W ankiecie dotyczącej praktyk biznesowych była część o diagnozie i praktykach. To było ciekawe, że nie było tam powiązania. Mniej więcej na zasadzie „widzę, że coś się dzieje, ale niekoniecznie coś robię”.
AS: Często jest tak, że strach paraliżuje. Jeśli nie wiemy, co robić, to często nie robimy nic. Widać, że ktoś coś dostrzega, ale brak późniejszej akcji. Natomiast to się przełożyło na spadek inwestycji, na stworzeniu tej poduszki pieniężnej, o której mówiłem.
Tak musi się dziać zwłaszcza w sytuacji nieznanej dla nas. Kryzysy się zdarzają, ale dawno nie było kryzysu pandemicznego, więc nie było wiadomo, jak będzie przebiegać.
AS: To nie był kryzys systemu ekonomii, a zdrowotny.
Ale z dużym przełożeniem na kwestie gospodarcze – łańcuchy dostaw, podaż, która gwałtownie i globalnie spadła. Mieliśmy kryzys i popytowy, i podażowy.
AS: Ciekawym wątkiem, którego nie poruszamy w naszych badaniach, ale można o nim wspomnieć, jest to, na ile to doświadczenie pandemii zmienia podejście strategiczne przedsiębiorstw. Przed pandemią na topie była globalizacja i wyścig za alokowaniem produkcji tam, gdzie są najmniejsze koszty. Śmiem twierdzić, że w tej chwili myślenie jest trochę inne, lokujemy produkcję tam, gdzie są najniższe koszty ale i najmniejsze ryzyko. W tej perspektywie jest pewna szansa dla polskiej gospodarki, bo porównując nas do Europy zachodniej, mamy przewagi kosztowe. Z drugiej strony jesteśmy na wspólnym rynku, blisko geograficznie.
Prawie sto lat temu, jeden z najwybitniejszych ekonomistów, John Maynard Keynes, powiedział, że nie da się zrozumieć kryzysów finansowych bez odwołania się do psychologicznej natury człowieka
Prof. Adam Szyszka
Kiedy będą znane pełne wyniki państwa badań?
MR: Już mamy te dwie główne hipotezy, wstępne wyniki. Jesienią zapraszamy naszych partnerów z Włoch i będziemy dyskutować o budowie modelu, może dwóch modeli. Przekażemy im dane, które wyszły nam w Polsce, a oni będą budować poziom symulacji.
Włosi nie robili badań, tylko biorą udział w tworzeniu modelu?
AS: Okazało się, że nasi menadżerowie byli bardziej skłonni dzielić się swoją wiedzą. Celowo wybraliśmy partnerów we Włoszech, bo był to kraj europejski, który został jako pierwszy najbardziej dotknięty pandemią. Chcieliśmy porównać te grupy, ale największa giełda włoska, giełda w Mediolanie, jest jednak mało responsywna, jeżeli chodzi o spółki. Nie udało się zebrać wystarczająco dużej próby, żeby to było naukowo do zrobienia.
MR: Do tej pory nikt nie zrobił badania, które by obejmowało 1/3 wszystkich prezesów spółek giełdowych. 255 CEO to jest chyba najwyższy wynik w badaniach w Polsce. Nie widziałem badania, które by badało tak dużą próbę.
AS: Prawie sto lat temu, jeden z najwybitniejszych ekonomistów, John Maynard Keynes, powiedział, że nie da się zrozumieć kryzysów finansowych bez odwołania się do psychologicznej natury człowieka. Oczywiście czynniki makroekonomiczne są najważniejsze w kryzysach finansowych, ale czynniki behawioralne mogą być na przykład odpowiedzialne za skalę i szybkość czynników kryzysotwórczych.
A poza tym, każdy czynnik makroekonomiczny zaczyna się gdzieś na poziomie mikro.
MR: Tak. Chodzi o to, że nie da się zrozumieć ekonomii bez psychologii. Ekonomia behawioralna jest bardzo popularna. W USA jest w mainstreamie, ale w Polsce, w środowisku akademickim wciąż są przed nią pewne opory.
AS: Nasze badania mają na celu urealnienie ekonomii o człowieka rzeczywistego. W ekonomii jest figura„homo economicus”, czyli człowieka ekonomiczneg, racjonalny, idealny. Taki nie istnieje. My chcemy człowieka rzeczywistego. W przeszłości bardzo dużo uwagi było poświęcane zachowaniom inwestorów na giełdzie – jak człowiek rzeczywisty podejmuje decyzje o inwestowaniu w akcje. Nowym nurtem, na którym my się skupiliśmy, są przedsiębiorstwa, gdzie też są ludzie
MR: Dodanie modelowania wieloagentowego może też pokonać ograniczenie ekonomii behawioralnej, której zarzuca się, że jest deskryptywna, opisuje zjawiska, które już miały miejsce, ale nie pozwala przedstawiać prognoz. Dzięki modelowi wieloagentowemu, na podstawie czynników psychologicznych, możemy coś przewidywać. W tym sensie nasze badanie jest innowacyjne - pokonuje ograniczenia ekonomii behawioralnej.
Prof. Adam Szyszka
Foto: Archiwum prywatne
Prof. dr hab. Adam Szyszka
Profesor zwyczajny w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, członek Polskiej Akademii Nauk, kierownik Centrum Interdyscyplinarnych Badań nad Rynkami Finansowymi. Profesor Szyszka był stypendystą Fulbrighta oraz Fundacji Kościuszkowskiej na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Uczestniczył w seminariach i wykładał na wielu znanych uczelniach, m.in. Harvard Business School, Freie Universitaet w Berlinie, Tsinghua University w Pekinie, University of Adelaide w Australii. Jest ekspertem Komisji Europejskiej (Forum Wysokiego Szczebla ds. Unii Rynków Kapitałowych) oraz członkiem Rady Nadzorczej Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Specjalizuje się w obszarze finansów behawioralnych, wycenie przedsiębiorstw oraz wpływie czynników psychologicznych na rynek kapitałowy i gospodarkę.
Dr hab. Marcin Rzeszutek
Foto: Archiwum prywatne
Dr hab. Marcin Rzeszutek, prof. UW
Psycholog, psychoterapeuta Gestalt, ekonomista, adiunkt na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Ekspert z problematyki ekonomii behawioralnej. Interesuje go szczególnie to, jak czynniki psychologiczne mogą wpływać na decyzje ekonomiczne, zarówno w skali mikro-, jak również makroekonomicznej.
O badaniu:
Behawioralne błędy w zarządzaniu ryzykiem korporacyjnym oraz decyzjach inwestycyjnych w dobie pandemii COVID-19 i ich wpływ na wybrane wskaźniki makroekonomiczne w Polsce
Pandemia COVID-19 wywołała wielkie turbulencje na światowych rynkach finansowych. W sposób szczególnie destrukcyjny wpłynęła na sytuację w przedsiębiorstwach, powodując nieracjonalne postawy wobec ryzyka korporacyjnego, jak również polityki inwestycyjnej wśród zarządzających korporacjami.
Pierwszym celem projektu badawczego jest zbadanie, czy menedżerowie zarządzający przedsiębiorstwami notowanymi na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie są podatni na wybrane błędy behawioralne, opisane przez psychologów, związane z irracjonalnymi preferencjami wobec ryzyka. Dodatkowo chcemy zbadać, czy podatność na te błędy może wpłynąć na wybrane praktyki menedżerskie w obszarze zarządzania ryzykiem i polityki inwestycyjnej.
Drugim celem jest zbudowanie tzw. modelu wieloagentowego (ang. agent-based model, ABM), który jest nową formą symulacji w naukach społecznych. Model ten sprawdzi, czy jest związek z poziomu mikro, tj. między wspomnianymi nieracjonalnymi praktykami menedżerskimi wynikającymi z podatności na błędy behawioralne a poziomem makro, tj. niektórymi wskaźnikami makroekonomicznymi w Polsce, takimi jak zagregowane inwestycje, zatrudnienie i wzrost.
Na koniec warto wskazać na korzyści teoretyczne i praktyczne wynikające z realizacji niniejszego projektu badawczego. Po pierwsze, istnieje wciąż bardzo niewiele badań na temat psychologicznych uwarunkowań podejmowania decyzji przez menedżerów korporacyjnych. Po drugie, jeszcze mniej badań wykorzystuje wyżej wspomniane, innowacyjne podejście symulacyjne, jakim jest modelowanie wieloagentowe.
Projekt jest realizowany w ramach porozumienia o współpracy pomiędzy Kolegium Gospodarki Światowej Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Wydziałem Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Ponadto autorzy projektu współpracują z University School of Advanced Studies (IUSS) w Padwie we Włoszech.
Projekt jest finansowany przez Narodowe Centrum Nauki.
Badanie w Polsce zostało zrealizowane przez agencję SW Research.