Serwis Unian poinformował, że Subbotin zmarł podczas sesji z szamanem, który leczył go z alkoholizmu.
Oligarcha miał już wcześniej korzystać z usług pary szamanów, przyjmujących swoich klientów w prywatnym domu w miejscowości Mytiszcze niedaleko Moskwy.
Leczenie alkoholizmu odbywało się m.in. za pomocą jadu ropuchy. W trakcie zabiegu szamani nacinają skórę i wlewają do rany jad ropuchy – po wymiotach pacjent podobno powinien czuć się lepiej.
Czytaj więcej
Rosyjski biznesmen, twórca jednego z największych rosyjskich banków (Tinkoff Bank), Oleg Tińkow, w rozmowie z "New York Times" stwierdził, że "Rosja, jako kraj, już nie istnieje".
Podczas drugiej wizyty u szamanów Subbotin miał mieć problemy z sercem. Szamani nie zdecydowali się na wezwanie pomocy lekarskiej i miliarder zmarł.