W liście z 23 lutego 2022 roku członkowie PEN Clubu przekonują, że "są świadomi, że wymierzone w Ukrainę działania Federacji Rosyjskiej i jej prezydenta godzą w fundamentalne zasady prawa międzynarodowego, stanowiące podstawę pokojowego ładu świata: ładu ustanowionego kosztem milionów ofiar wojny światowej i milionów ofiar totalitaryzmów".

"Rosja przez swoje działania i oświadczenia w sprawie Ukrainy stawia się poza prawem międzynarodowym, poza normami Karty Narodów Zjednoczonych i praw człowieka. Gwałcąc własne zobowiązania – czy to Memorandum Budapeszteńskiego z grudnia 1994 roku czy porozumień mińskich – Federacja Rosyjska wyrzeka się reguł prawnych dyplomacji. Sądząc z wypowiedzi jej prezydenta, zastępuje podstawy prawne wizją permanentnej walki. Nie ma w tej wizji heroizmu, jedynie cynizm wyobrażenia o świecie bezprawia" - czytamy.

"Jesteśmy świadomi, jak wielką groźbę również dla Polski, Europy i świata niesie dziś tragiczne zagrożenie Ukrainy. Jesteśmy świadomi, że na ukraińskiej ziemi rozstrzygają się dziś Wasze i nasze losy, decyduje się przyszłość świata. Jesteśmy z Wami" - przekonali członkowie stowarzyszenia.