USA: Dwóch policjantów zwolnionych. Zamiast łapać złodziei, grali w Pokemon Go

Dwaj funkcjonariusze policji z Los Angeles (LAPD) zostali zwolnieni za zignorowanie trwającego rozboju, ponieważ byli zajęci graniem w grę Pokemon Go - wynika z opublikowanych właśnie dokumentów sprawy.

Publikacja: 11.01.2022 12:39

Radiowóz policji z Los Angeles

Radiowóz policji z Los Angeles

Foto: Adobe Stock

arb

Louis Lozano i Eric Mitchell odwołali się do sądu w sprawie, w którym postawiono im zarzuty "wielokrotnych uchybień w pracy" czego dowodziły nagrania z kamery, znajdującej się w radiowozie, którym jeździli. Sąd podtrzymał jednak decyzję o zwolnieniu ich z pracy.

Cyfrowy samochodowy system wideo (DICVS) znajdujący się w radiowozie "uchwycił (policjantów), którzy świadomie nie wywiązali się z obowiązku interwencji w związku z trwającym rozbojem i zamiast tego grali na służbie w Pokemon Go" - można przeczytać w dokumentach sprawy.

Incydent miał miejsce w sobotę, w kwietniu 2017 roku, gdy policjanci otrzymali wezwanie w związku z rozbojem w sklepie sieci Macy.

Czytaj więcej

Te gry mobilne w 2021 roku przyniosły najwięcej pieniędzy

Zamiast zareagować na wezwanie Lozano i Mitchell zaczęli oddalać się od miejsca przestępstwa. 

W czasie postępowania wyjaśniającego policjanci tłumaczyli, że nie słyszeli wezwania przełożonego przez radio. Wtedy jednak ich zwierzchnik postanowił przejrzeć nagrania wykonane przez DICVS.

Analiza nagrań wykazała, że policjanci słyszeli wezwanie, ale postanowili je zignorować. Kilka minut po otrzymaniu wezwania Lozano i Mitchell zaczęli rozmawiać o Pokemon Go i "przez następnych 20 minut system DICVS zarejestrował ich rozmawiających o Pokemonach i jeżdżących w różne miejsca, w których mogli złapać wirtualne stworki", co jest istotą popularnej gry - głoszą dokumenty sprawy.

W czasie, gdy powinni łapać przestępców, policjanci złapali dwa Pokemony - Snorlaksa i Togetica

W tym czasie policjanci złapali dwa Pokemony - Snorlaksa i Togetica. Z akt sprawy nie wynika, czy ich kolegom z policji udało się zatrzymać uczestników rozboju, do którego ich wezwano.

Louis Lozano i Eric Mitchell odwołali się do sądu w sprawie, w którym postawiono im zarzuty "wielokrotnych uchybień w pracy" czego dowodziły nagrania z kamery, znajdującej się w radiowozie, którym jeździli. Sąd podtrzymał jednak decyzję o zwolnieniu ich z pracy.

Cyfrowy samochodowy system wideo (DICVS) znajdujący się w radiowozie "uchwycił (policjantów), którzy świadomie nie wywiązali się z obowiązku interwencji w związku z trwającym rozbojem i zamiast tego grali na służbie w Pokemon Go" - można przeczytać w dokumentach sprawy.

Społeczeństwo
Facebook i TikTok dozwolone od lat 16? Ustawa jest już w australijskim parlamencie
Społeczeństwo
Rosji brakuje pieniędzy na wojnę. Ale noworoczne imprezy będą huczne
Społeczeństwo
Samolot trafiony pociskiem. Ewakuowano pasażerów
Społeczeństwo
Agenci z Białorusi są w Polsce. Pokazujemy, jak działa wywiad Aleksandra Łukaszenki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Ujawniamy, jak Aleksander Łukaszenko umieścił agentów w Polsce