Biełsat podaje - cytując opozycyjny kanał "Biełaruś Gołownogo Mozg" - że imigranci w mediach społecznościowych publikują informacje, z których wynika, że ci, którzy przebywają w Grodnie, mają zebrać się na stacji benzynowej w odległości 15 km od granicy z Polską. Niewykluczone, że tam dołączy do nich grupa imigrantów z Mińska.
Biełsat powołuje się też na swoich informatorów, którzy donoszą o licznych imigrantach zamawiających taksówki w Grodnie i Mińsku.
Imigranci z Grodna mają przekazywać sobie informacje o zbiórce w punkcie znajdującym się 15 km od granicy z Polską
Informator Biełsatu z Odelska, wsi znajdującej się przy granicy z Polską, informuje o imigrantach, których zwożą w te okolice białoruscy pogranicznicy. Imigranci mają trafiać do dawnych koszar znajdujących się w Odelsku.
Od rana 8 listopada polskie władze alarmowały, że rozpoczyna się największa jak dotąd próba sforsowania siłą polskiej granicy, w związku ze zmierzaniem w stronę granicy tysięcy imigrantów. Grupy imigrantów miały być sformowane przez białoruskie władze, choć z pojawiających się później doniesień wynikało, że marsz na granicę był oddolną inicjatywą imigrantów. W poniedziałek popołudniu doszło do siłowych prób przekroczenia polskiej granicy, udaremnionych jednak przez polskie siły bezpieczeństwa.