Statek SEA-EYE 4 w środę wieczorem zabrał na pokład kolejne 400 osób z drewnianej łodzi. Jednostka wypłynęła na morze w połowie października i do tej pory uratowano około 800 migrantów.
Rise Above, inny statek ratowniczy obsługiwany przez organizację Mission Lifeline, dotarł do drewnianej łodzi jako pierwszy. Na miejscu odnaleziono kilku migrantów w wodzie bez kamizelek ratunkowych, z których co najmniej jeden musiał być później reanimowany.
"Na SEA-EYE 4 obowiązuje obecnie stan wyjątkowy. Wszelkie opóźnienia ze strony władz (w sprawie dostępu do portu) zagrażają zdrowiu i życiu uratowanych osób oraz naszej załogi" - przekazano w oświadczeniu.
Organizacja zwróciła się w tej sprawie do władze w Rzymie i niemieckiego MSZ.
Minister spraw wewnętrznych Luciana Lamorgese powtórzyła częste wezwania Włoch do innych państw, aby podzielić się odpowiedzialnością za migrantów przekraczających Morze Śródziemne z północnej Afryki. - Ci ludzie muszą być uratowani, ale jest ogromnie niesprawiedliwe, że powinny to być tylko Włochy (tylko) dlatego, że są pierwszym krajem po dotarciu do Europy - powiedziała.