Polscy strażnicy graniczni zatrzymali obywatela Rosji Denisa Lisova i jego trójkę dzieci, które wcześniej zabrał z rodziny zastępczej w Szwecji. Polski sąd ma teraz zdecydować, czy dzieci zostaną odesłane do Szwecji, czy zostaną zwolnione z ojcem.
Mężczyzna chciał wsiąść na pokład samolotu do Moskwy. Były z nim dzieci w wieku 4, 6 i 12 lat. Do Polski przypłynęli promem ze Szwecji.
- Sąd zdecyduje, co stanie się dalej. Przyznaliśmy tej sprawie status priorytetowy - powiedział pracownik ambasady Rosji w Polsce Vladislav Vybornov.
O sprawie poinformowano polskie władze i brukselskie biuro Rzecznika Praw Dziecka. Rodzina otrzymała pomoc od dwóch polskich adwokatów.
Vybornov poinformował, że Szwecja umieściła dzieci na międzynarodowej liście poszukiwanych. - Początkowo planowano przekazanie dzieci stronie szwedzkiej i zwolnienie ich ojca. Nie został on jednak pozbawiony praw rodzicielskich, więc ich rozdzielenie byłoby niedozwolone - powiedział dyplomata.