Muzeum już przedłużyło godziny zwiedzania i ogłosiło bezpłatny wstęp przez tydzień po lockdownie. Rearanżacja galerii trwała prawie dziesięć lat, ale to pierwsza od czasów powojennych tak gruntowna przebudowa i zupełnie nowa ekspozycja.
Zmiany rzucają się w oczy natychmiast. Zaraz po wejściu do galerii odwiedzających wita egipska Bogini Sachmet o głowie lwicy z XIV wieku p.n.e. Ten potężny granitowy posąg ze świątyni w Karnaku przez lata stał w holu MNW. Teraz został przeniesiony do galerii, co wymagało wzmocnienia jej konstrukcji.
We wnętrzach uderza też kontrastowa gra światła i ciemności. Najdłuższa przestrzeń na parterze poświęcona sztuce grecko- rzymskiej wypełnia jasne światło, ślizgające się po antycznych rzeźbach i posadzkach także z białego marmuru i odbijające się od szklanych ścian z delikatnym rysunkiem spirali Fibonacciego. Boczne i podziemne sale spowija mrok, bo eksponowane są w nich zabytki grobowe - egipskie i rzymskie sarkofagi. Wnętrza pierwszych nawiązują do klimatu mastab, drugich do rzymskich katakumb. Symbolicznie mówią o współistnieniu życia i śmierci, a zarazem kreowaniu wokół nich mitologii i sztuki.
Mit i sztuka
Przestrzeń projektowała znana warszawska pracownia Mirosława Nizio - Nizio Design International, która wygrała konkurs. To jej autorstwa są tak głośne realizacje, jak m.in. ekspozycja i rozbudowa Muzeum Powstania Warszawskiego, czy wystawa główna Muzeum Historii Żydów Polskich „Polin".
- Zmiany są kolosalne, wiele osób jest zaskoczonych. – podkreśla kuratorka Aleksandra Sulikowska-Bełczowska. I przypomina: - Poprzedni układ galerii był odwrócony. Najpierw eksponowano zabytki greckie i rzymskie, a na koniec wchodziło się do Egiptu. My po analizie doszliśmy do wniosku, że to niewłaściwe. Galeria służy przede wszystkim celom edukacyjnym, więc postanowiliśmy przywrócić chronologię.