Niemiecka liczba z ostatniego poniedziałku wzrosła o 12 proc. wobec poprzedniego tygodnia — wyjaśnił Arbeitsamt i dodał, że zebrane dane pochodzą z niemal wszystkich sektorów, ale najwięcej firm, które chcą z tego korzystać, pochodzi z handlu detalicznego i gastronomii. Dane nie pozwalają określić, ile pracowników zostanie objętych tym bezrobociem — stwierdził Reuter.
Według Brytyjskich Izb Handlu (BCC) dwie trzecie małych firm już objęło przynajmniej część załogi bezrobociem technicznym finansowanym przez rząd z powodu spadku działalności. Z ankiety BCC wynika, że liczba firm, które zamierzają użyć bezrobocia technicznego wynosi obecnie 31 proc. wobec 37 proc. tydzień wcześniej.
A 17 proc. z nich ma rezerwy gotówki na niecały miesiąc. Tylko 2 proc. firm otrzymało od banków pożyczki gwarantowane przez rząd, 9 proc. czeka na odpowiedź albo dostało odmowę, 15 proc. skorzystało z innych państwowych grantów. Ankieta z 8-10 kwietnia dotyczyła firm zatrudniających do 250 ludzi, w trzech czwartych w usługach.
Rząd obiecał pokrywać 80 proc. kosztów płacowych, jeśli firmy nie będą zwalniać pracowników. Ma to kosztować 42 mld funtów w najbliższych miesiącach przy założeniu, że 30 proc. zatrudnionych nie będzie pracować, a ograniczenia związane z pandemią potrwają 3 miesiące, a następnie będą łagodzone — uważa Urząd Odpowiedzialności Budżetowej (OBR). Nawet przy takiej pomocy państwa OBR przewiduje, że bezrobocie może wzrosnąć o 2 mln ludzi do 10 proc. czynnych zawodowo.