Podczas kryzysu rośnie przydatność pracowników 50+

Jeśli jednak w tym czasie stracą pracę, trudno im będzie znaleźć nową, odpowiadającą ich wymaganiom.

Publikacja: 02.08.2020 21:00

Podczas kryzysu rośnie przydatność pracowników 50+

Foto: Adobe Stock

Coraz więcej Polaków traci pracę z powodu pandemii. Z najnowszych danych GUS wynika, że liczba bezrobotnych w czerwcu tego roku była już o ok. 150 tys. wyższa niż rok wcześniej, mimo że w okresie letnim zawsze dochodziło do spadku bezrobocia.

Ciekawe jednak, że – jak wynika z analizy „Rzeczpospolitej" – osoby młode mogą być bardziej dotknięte ryzykiem utraty pracy niż najbardziej dojrzali pracownicy. Okazuje się, że w grupie osób do 30. roku życia liczba bezrobotnych wzrosła rok do roku aż o 60 tys. (do 280 tys.), podczas gdy w grupie 50+ o ok. 18 tys. (do 257 tys.).

Dobrzy na trudne czasy

Czy może to oznaczać, że osoby 50+ lepiej radzą sobie w kryzysowej sytuacji i są teraz bardziej doceniani przez pracodawców? – Badań pokazujących w pełnym zakresie nastawienie pracodawców do pracowników w okresie pandemii póki co nie mamy – mówi Aneta Czernek, business unit manager w firmie doradztwa personalnego HRK SA. – Ale korzyści dla pracodawców, zatrudniających osoby 50+ z pewnością są duże – dodaje.

Jej zdaniem z wiekiem pracownicy wykazują bowiem większe przywiązanie do firmy, nie zmieniają pracy pod wpływem emocji, są bardziej pewni swoich kompetencji i nie mają potrzeby udowadniania całemu światu swojej przydatności.

– Szczególnie podczas spowolnienia gospodarczego właśnie doświadczeni pracownicy mogą zapewnić pracodawcy impuls do szybszego wyjścia obronną ręką z trudnej sytuacji – uważa Mateusz Żydek, rzecznik Randstad Polska.

To może być przyczyną wzrostu znaczenia grupy pracowników powyżej 50 lat.

Przygotowani na kryzys

Mateusz Żydek przypomina, że pokolenie 50+ ma duże doświadczenie, bo podczas kariery zawodowej musiało ono zmierzyć się z niejednym kryzysem. Chodzi m.in. o  schyłek poprzedniego systemu, trudne początki transformacji, kryzys gospodarczy na początku wieku czy ostatni globalny kryzys finansowy. – Sytuacje kryzysowe ich mobilizują, motywują do większego zaangażowania, by trudne sytuacje opanować. Myślę, że pracodawcy to widzą i  doceniają – podkreśla Żydek.

Nie ulega wątpliwości, że starsi pracownicy są odporni na kryzys. – Badania naukowców Uniwersytetu Warszawskiego pokazały, że osoby 50+ lepiej sobie radzą emocjonalnie w czasie pandemii niż młodsi pracownicy – uważa Jolanta Jastrzębska, ekspert ds. zmiany kariery w Talent Solutions.

Okazało się bowiem, że najwyższy poziom objawów depresji i lęku zaobserwowano u osób w wieku 18–24 lata, najniższy – właśnie w grupie powyżej 55 lat.

Wiara w siebie

Co może być przyczyną takich wyników badań? – Można postawić hipotezę, że im większy bagaż życiowych doświadczeń, i tych pozytywnych i tych negatywnych, im więcej pokonanych przeszkód, tym większą mamy świadomość swoich możliwości i ograniczeń i większą motywację do działania. A przede wszystkim wiarę w siebie, we własną skuteczność – uważa Jastrzębska.

Takie cechy czynią zaś dojrzałych pracowników lepiej przygotowanymi do działania w warunkach kryzysu. Starsi wiekiem pracownicy w wypowiedziach w mediach społecznościowych zauważają, że w czasie pandemii pracują więcej i ciężej niż młodzi. Ale nie znaczy to, że wierzą, iż są bardziej chronieni przed utratą pracy ani też że wzrosły ich szanse na znalezienie nowej.

Rekrutacja podczas pandemii

Takie opinie mają uzasadnienie w sytuacji na rynku pracy. – Z deklaracji rekruterów, z którymi zespół Pracuj.pl przeprowadzał wywiady po wybuchu pandemii, wynika, że pozycja osób 50+ na rynku pracy jest zależna od specjalizacji – mówi nam Aleksandra Skwarska, ekspertka Grupy Pracuj.

Wyzwania biznesowe mocno podkreśliły znaczenie doświadczonych ekspertów, gotowych do szybkiego wsparcia firmy w kluczowych projektach, m.in. w branżach IT, sprzedaży, usługach biznesowych i finansach. W wielu z tych branż to młodsi pracownicy, mający mniejszą wiedzę i wymagający opieki pracowników z większym stażem, mogą mieć w niektórych rekrutacjach większe problemy ze znalezieniem zatrudnienia.

– Osoby 50+ ubiegające się o  stanowiska o mniej specjalistycznym charakterze mogą mieć większe trudności w rekrutacji niż osoby młodsze –choćby ze względu na większą „podaż" kandydatów o niższych oczekiwaniach finansowych – informuje Skwarska.

Wszystkim ciężko

– To jest trudny moment na rynku pracy dla wszystkich osób, które tracą zatrudnienie. Bez względu na wiek – uważa Mateusz Żydek. – Firmy w okresie Covid-19 w pierwszej kolejności wstrzymywały tworzenie nowych miejsc pracy i rekrutacje. W najbliższym półroczu nie spodziewamy się dynamicznych zmian w tym zakresie – zaznacza.

Nadal więc w tej kwestii przedsiębiorstwa będą wstrzemięźliwe, choć nie oznacza to, że ofert pracy nie będzie. W agencjach pracy powoli, ale konsekwentnie z tygodnia na tydzień zwiększa się liczba ofert. – Sytuacja, która szczególnie może dotknąć pracowników 50+, to kwestia adekwatności oferty do doświadczenia kandydatów. Może być tak, że ze względu na ograniczenia budżetowe pracodawcy oferować będą niższe stawki i mniejszy wachlarz benefitów, niż zaoferowaliby osobie z takim doświadczeniem przed pandemią – twierdzi Żydek.

Nowoczesność jako pretekst

– Myślę, że poszukiwanie zatrudnienia może być jeszcze trudniejsze niż przed pandemią dla osób 50+ – wtóruje Aneta Czernek z HRK SA. – Często pracownicy tej grupy wiekowej, którzy właśnie stracili pracę, poszukują zajęcia bardzo zbliżonego do dotychczasowych obowiązków i apanaży i dopiero po kilku nieudanych miesiącach podejmują decyzję np. o przekwalifikowaniu. Niejednokrotnie jest tak, że redukcje etatów są wynikiem zmian w funkcjonowaniu firmy, potrzeby unowocześnienia jej. Wielu pracodawców właśnie ten argument stosuje, tłumacząc konieczność przeprowadzenia niezbędnych restrukturyzacji. Wtedy starszym pracownikom trudno jest się odnaleźć na kryzysowym rynku pracy – ocenia Aneta Czernek.

Coraz więcej Polaków traci pracę z powodu pandemii. Z najnowszych danych GUS wynika, że liczba bezrobotnych w czerwcu tego roku była już o ok. 150 tys. wyższa niż rok wcześniej, mimo że w okresie letnim zawsze dochodziło do spadku bezrobocia.

Ciekawe jednak, że – jak wynika z analizy „Rzeczpospolitej" – osoby młode mogą być bardziej dotknięte ryzykiem utraty pracy niż najbardziej dojrzali pracownicy. Okazuje się, że w grupie osób do 30. roku życia liczba bezrobotnych wzrosła rok do roku aż o 60 tys. (do 280 tys.), podczas gdy w grupie 50+ o ok. 18 tys. (do 257 tys.).

Pozostało 90% artykułu
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Świąteczny sezon w Polsce bez napływu Ukraińców. Kto ich zastąpi?