Jej zdaniem stopa bezrobocia w przyszłym roku wzrośnie do 7,5 proc. z 7 proc. pod koniec 2020 r. Skąd miałby się wziąć ten wzrost? Ekspertka przytacza dane o niewypłacalności firm, które nazywa "alarmującymi" - informuje Business Insider Polska.
- Nie spełniły się najgorsze scenariusze. Tarcze antykryzysowe zadziałały i obecnie czwarty miesiąc z rzędu ministerstwo podaje, że stopa bezrobocia wynosi 6,1 proc. To obniża całą ścieżkę liczby zarejestrowanych osób bez pracy - mówi w rozmowie z Business Insider Polska Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Spodziewa się ona, że pod koniec roku bezrobocie osiągnie poziom ok. 7 proc.
Później jednak czeka nas małe rozczarowanie. Według niej w przyszłym roku dojdzie do ciekawej sytuacji - choć PKB będzie rósł, to wraz z nim będzie rosło również bezrobocie.
Ekonomistka tłumaczy, że wzrost gospodarczy wywoła efekt bazy, czyli miesiące, w których Polska ucierpiała najbardziej (załamanie z II i III kw. tego roku) spowodują, że statystycznie PKB w tym miesiącach będzie w 2021 r. na plusie. Jednak niepewność w otoczeniu biznesowym zostanie.