- Granica kryzysu finansów emerytalnych ostatnio bardzo się przybliżyła – ostrzega dr Wojciech Nagel, minister ubezpieczeń społecznych w Gospodarczym Gabinecie Cieni BCC. Zwraca uwagę, że wskutek obniżenia wieku emerytalnego oraz tzw. złej demografii, rośnie liczba osób opuszczających rynek pracy. Podczas gdy rocznie liczba emerytów powiększyła się w ciągu roku o ok. 200 tys. osób, to jednocześnie ubyło 200 tys. osób w wieku produkcyjnym. Pokolenia niżu demograficznego nie są w stanie wyrównać tej luki.
Chociaż dla pracowników to dobra wiadomość (maleje konkurencja o oferty pracy), to dla firm a zwłaszcza systemu emerytalnego- wizja katastrofy.
- Wskaźnik pokrycia wypłat z funduszu emerytalnego w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych składkami w ostatnich trzech latach (2018-2020), spadł z 71,3 proc. do 63,7 proc. reszta jest pokrywana z budżetu państwa- przypomina Nagel. Tymczasem, według statystyk, okres przeżycia na emeryturze może sięgać 20-25 lat. Oznacza to, iż w przypadku niskiego wskaźnika aktywności zawodowej, dopłaty do FUS osiągną skalę ograniczającą możliwości rozwoju państwa, nie wspominając o kosztach opieki zdrowotnej- ostrzega ekspert.
Zdaniem BCC, w rozwiązaniu problemu pomógłby powrót do inicjatywy Ministerstwa Rozwoju z 2017 r.; miała ona premiować obywateli decydujących się na pozostanie na rynku pracy po uzyskaniu uprawnień emerytalnych poprzez zachęty finansowe, które miały skłonić potencjalnych emerytów do wydłużenia pracy o rok lub dwa lata.
- Kurcząca się liczba osób pracujących oraz ich spadająca relacja do rosnącej populacji emerytów i rencistów, czynią podobne projekty niezwykle istotnymi do opracowania i wdrożenia - podkreśla Wojciech Nagel, deklarując wsparcie