Biznes dopomina się o legalnych imigrantów

Strategia migracyjna potrzebna jest na dziś, ale zmiana sposobu działania administracji – na wczoraj. Organizacje przedsiębiorców apelują do władz o otwartość, ale też o zdecydowanie.

Publikacja: 07.08.2024 04:30

Biznes dopomina się o legalnych imigrantów

Foto: Adobe Stock

Jedenaście organizacji przedsiębiorców apeluje do władz centralnych o „przychylne podejście do legalnej zrównoważonej imigracji zarobkowej”. Ich zdaniem potrzebna jest strategia migracyjna, by Polska miała przewidywalną i stabilną politykę migracyjną, ale musi się zmienić sposób działania administracji – odblokowanie procedur wizowych. „Rzeczpospolita” jako pierwsza opisuje apel przedsiębiorców.

Przedsiębiorcy przypominają, że pomimo niskiego bezrobocia (5 proc.) i rekordowej liczby pracujących w gospodarce (ponad 17 mln osób) to coraz częściej firmom brakuje pracowników. I będzie ich potrzebnych coraz więcej choćby ze względów demograficznych. „Niezależnie, czy mówimy o sektorze IT, gdzie wg danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego brakuje ok. 150 tys. specjalistów, czy o branży transportowej poszukującej mniej więcej tej samej liczby, również ok. 150 tys., zawodowych kierowców. Z brakami mierzą się również sektory takie jak sądownictwo, przemysł, produkcja, branża budowlana, czy HoReCa” – napisali pracodawcy. I dodali: „Będzie nas zbyt mało. Jednocześnie rosnąć będą nie tylko potrzeby biznesu, lecz również presja na system ubezpieczeń społecznych, opieki zdrowotnej, czy innych usług publicznych. Aby skutecznie rozwiązać te napięcia, nie mamy i nie będziemy mieli innego wyjścia, niż dalej korzystać z legalnej imigracji zarobkowej”.

Czytaj więcej

Polska bez rąk do pracy. "Problem będzie się tylko pogłębiał"

Zwracają uwagę na to, że „imigranci w Polsce pracują, nie są klientami systemu świadczeń społecznych, przyczyniają się do tworzenia naszego dobrobytu i odpowiadają za istotną część wzrostu gospodarczego”.

Ich zdaniem potrzebna jest „legalna zrównoważona imigracja zarobkowa”. Zauważają, że kolejnymi elementami powinna być aktywizacja różnych grup osób, które z różnych powodów nie są aktywne na rynku pracy (między innymi osób niepełnosprawnych, seniorów, kobiet po urlopie macierzyńskim).

Apel podpisały organizacje działające w wielu branżach: Business Centre Club, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Konfederacja Lewiatan, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Związek Rzemiosła Polskiego. A także branżowe: Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego, Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców, Polska Izba Gospodarki Odpadami, Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, Stowarzyszenie Producentów Cementów.

Zrównoważona polityka migracyjna, czyli jaka?

To Związek Pracodawców i Przedsiębiorców zachęcił organizacje do wystosowania apelu: – Zrównoważona polityka migracyjna to, w naszym rozumieniu, taka, która jednocześnie zapewnia bezpieczeństwo i wspiera rozwój gospodarczy – tłumaczy Jakub Bińkowski z zarządu ZPP. Przypomina, że według prognoz GUS do 2060 roku liczba Polek i Polaków w wieku produkcyjnym skurczy się o 7 milionów, czyli o mniej więcej 1/3.

– Automatyzacja może częściowo zamortyzować ten spadek, potrzebna jest skuteczna polityka wspierania dzietności, która umożliwiałyby nam uzupełnienie tej luki. Jeśli nie będziemy mieli pracowników, to nie będziemy mieli ani zakładów przemysłowych, ani rozwiniętych i profesjonalnych usług publicznych. Nie ma ścieżki alternatywnej dla imigracji zarobkowej – bezpiecznej i kontrolowanej przez państwo, ze ścisłym pilnowaniem granic i surowymi karami za łamanie prawa, ale jednocześnie niehamowanej nieproporcjonalnymi ograniczeniami – tłumaczy Jakub Bińkowski. – Musimy mieć i bezpieczeństwo, i imigrację.

Losowanie wejścia do konsulatu

– Dla członków Konfederacji, ale też dla wszystkich firm zatrudniających cudzoziemców, ważne jest uporządkowanie i usprawnienie zarządzania procesami migracyjnymi. Zarówno urzędy działające w Polsce, jak i placówki dyplomatyczne za granicą (przede wszystkim konsulaty) ze względów kadrowo-organizacyjnych działają opieszale – tłumaczy Nadia Kurtieva, ekspertka w departamencie pracy Konfederacji Lewiatan. – Cudzoziemcy czekają miesiącami, a niekiedy latami, na wizę, choć przeszli system rekrutacji, a pracodawcy wcześniej uzyskali dokumenty legalizujące ich zatrudnienie – mówi.

Ekspertka przypomina wyniki kontroli NIK z zeszłego roku, z której wynika, że cudzoziemiec czekał na dokumenty legalizujące pobyt z urzędu wojewódzkiego siedem lat.

– Zmorą jest system losowania, który urządzają konsulaty. Są takie, które przyjmują 15 klientów tygodniowo, potencjalni pracownicy, po pozytywnie zakończonej rekrutacji, czekają często na możliwość złożenia dokumentów wizowych w konsulatach przez rok – relacjonuje Nadia Kurtieva. – Tak jak przyjęcie strategii migracyjnej jest ważnym zadaniem na dziś i na jutro, tak poprawa działalności administracji to zadanie na wczoraj – mówi zdecydowanie.

– Firmom przeszkadza biurokracja, niestabilne i nieprecyzyjne przepisy – dodaje Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności. – Trzeba przeprowadzić audyt procedur i zmniejszyć biurokrację, oczywiście tak, by ułatwienia nie zagrażały bezpieczeństwu – tłumaczy.

Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich przypomina, że liberalny system zatrudniania Ukraińców, największej grupy pracowników cudzoziemców, wynika z przepisów wprowadzonych po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny w Ukrainie: – Musimy być gotowi na wygaśnięcie rozwiązań tymczasowych, na przyjęcie systemowych. Konieczna jest przemyślana strategia działań, a nie rozwiązania doraźne – mówi Kozłowski. Także on zwraca uwagę na różne bariery, z którymi państwo powinno sobie poradzić, a nie robi tego od wielu lat. Głównie dotyczą styku polityki społecznej i rynku pracy. 

Czytaj więcej

Cudzoziemcy nie uratują polskiego rynku pracy. Grozi nam zapaść

Eksperci wskazują na braki administracyjne

Najwyższa Izba Kontroli wiosną przedstawiła wyniki kontroli, a w nich tezę, że organy administracji publicznej nie zapewniły w pełni prawidłowej, sprawnej i rzetelnej obsługi obywateli polskich i cudzoziemców. NIK negatywnie ocenia procedowanie w urzędach wojewódzkich spraw związanych z obsługą cudzoziemców. Według NIK w urzędach wojewódzkich z naruszeniem obowiązujących przepisów rozpatrywanych było aż 60 proc. skontrolowanych spraw cudzoziemców.

„Stwierdzono nieprawidłowości dotyczące bezczynności tych jednostek i niekiedy rażącą przewlekłość postępowań w sprawach dotyczących cudzoziemców (najdłuższy ujawniony czas rozpatrywania wniosku pobytowego dotyczącego wydania zezwolenia na pobyt czasowy wyniósł 2,7 tys. dni, tj. 7 lat, 4 miesiące i 29 dni)”, napisała NIK.

W zeszłym tygodniu Polski Instytut Ekonomiczny przedstawił cztery scenariusze, w jaki sposób Polsce uda się pozyskać wysokich specjalistów cudzoziemców. Najlepsze rozwiązanie określił jako „wykorzystaną szansę”. Zakłada ono rosnące poczucie bezpiecznego życia w Polsce oraz wysoką sprawność procesu administracyjnego w uznawaniu kwalifikacji cudzoziemców. Potrzebne są: ułatwienia w procedurach wizowych i wydawaniu zezwoleń na pracę cudzoziemców z wysokimi kwalifikacjami oraz przekonanie o bezpieczeństwie życia w Polsce. Ale też brakuje programów zachęcających wykwalifikowanych cudzoziemców do osiedlania się i zatrudnienia w Polsce.

Jedenaście organizacji przedsiębiorców apeluje do władz centralnych o „przychylne podejście do legalnej zrównoważonej imigracji zarobkowej”. Ich zdaniem potrzebna jest strategia migracyjna, by Polska miała przewidywalną i stabilną politykę migracyjną, ale musi się zmienić sposób działania administracji – odblokowanie procedur wizowych. „Rzeczpospolita” jako pierwsza opisuje apel przedsiębiorców.

Przedsiębiorcy przypominają, że pomimo niskiego bezrobocia (5 proc.) i rekordowej liczby pracujących w gospodarce (ponad 17 mln osób) to coraz częściej firmom brakuje pracowników. I będzie ich potrzebnych coraz więcej choćby ze względów demograficznych. „Niezależnie, czy mówimy o sektorze IT, gdzie wg danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego brakuje ok. 150 tys. specjalistów, czy o branży transportowej poszukującej mniej więcej tej samej liczby, również ok. 150 tys., zawodowych kierowców. Z brakami mierzą się również sektory takie jak sądownictwo, przemysł, produkcja, branża budowlana, czy HoReCa” – napisali pracodawcy. I dodali: „Będzie nas zbyt mało. Jednocześnie rosnąć będą nie tylko potrzeby biznesu, lecz również presja na system ubezpieczeń społecznych, opieki zdrowotnej, czy innych usług publicznych. Aby skutecznie rozwiązać te napięcia, nie mamy i nie będziemy mieli innego wyjścia, niż dalej korzystać z legalnej imigracji zarobkowej”.

Pozostało 82% artykułu
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Świąteczny sezon w Polsce bez napływu Ukraińców. Kto ich zastąpi?