Zadyszka w produkcji hamuje pracę tymczasową

Pomimo dwucyfrowego wzrostu obrotów w II kwartale tego roku agencje zatrudnienia mówią o stagnacji. I wskazują na spadającą liczbę godzin pracy pracowników tymczasowych.

Aktualizacja: 30.08.2023 06:19 Publikacja: 30.08.2023 03:00

Zadyszka w produkcji hamuje pracę tymczasową

Foto: Adobe Stock

Prawie 1,7 mld zł był wart polski rynek pracy tymczasowej w II kwartale tego roku. To o ponad 16 proc. więcej niż rok wcześniej – szacuje raport Polskiego Forum HR, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. Mimo wzrostu obrotów przedstawiciele PFHR nie mówią o ożywieniu, lecz o stagnacji w pracy tymczasowej.

Jak zaznacza Agnieszka Zielińska, dyrektor Polskiego Forum HR, do widocznego w II kwartale dwucyfrowego wzrostu obrotów w ujęciu rocznym przyczynił się wzrost wynagrodzeń (w tym płacy minimalnej, która w I półroczu br. była prawie o 16 proc. wyższa niż w 2022 r.) i utrzymująca się wysoka inflacja, która podwyższa oczekiwania płacowe pracowników tymczasowych.

Czytaj więcej

Sztuczna inteligencja ułatwi dobór pracodawcy i pracownika

Mniej zamówień

Zdaniem Zielińskiej znacznie bardziej miarodajnym wskaźnikiem, który pokazuje sytuację na rynku pracy tymczasowej, jest łączna liczba godzin przepracowanych przez pracowników tymczasowych w przeliczeniu na pełne etaty, czyli FTE. A ta w ostatnich latach maleje. Po 8 proc. spadku w I kwartale br. w II kwartale zmniejszyła się o 4 proc., licząc rok do roku, i to pomimo 9-proc. wzrostu liczby pracowników tymczasowych.

Wygląda na to, że firmy częściej zatrudniają ich do krótkich, dorywczych zajęć. Więcej jest ich w usługach niż w przemyśle, który pozostaje jednak kluczowym klientem agencji pracy tymczasowej i który w ostatnich miesiącach notuje pogorszenie koniunktury. Według GUS po 1,4-proc. spadku produkcji przemysłowej w czerwcu lipiec w ujęciu rocznym przyniósł jeszcze większy, bo 2,7-proc. zjazd.

Jak przyznaje Anna Wicha, prezes Polskiego Forum HR, dane GUS nie napawają optymizmem. – Skoro sektor przemysłowy, który jest głównym odbiorcą usługi pracy tymczasowej, nadal odnotowuje spadki, to zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych w kolejnych miesiącach najprawdopodobniej nadal będzie spadać – przewiduje Anna Wicha. Dodaje, że dla większości firm optymalizacja kosztowa nadal jest priorytetem. Ostrożnie zwiększają więc zatrudnienie, także to tymczasowe.

Czytaj więcej

Rynek pracy w Polsce krzepnie. Bezrobocie rekordowo niskie

Trudniej o pracowników

Również Wojciech Ratajczyk, prezes agencji zatrudnienia Trenkwalder i wiceprezes Polskiego Forum HR, ocenia, że szanse na odbicie popytu na pracę tymczasową w najbliższych miesiącach są niewielkie. Biznes agencji utrudnia utrzymująca się wysoka niepewność w gospodarce połączona z niedoborem pracowników o potrzebnych kompetencjach i silną konkurencją o ręce do pracy.

– Osiem na dziesięć zapytań od klientów, bez względu na branżę, dotyczy pracowników fizycznych – zaznacza Grzegorz Gojny, dyrektor regionalny w Gi Group. Ten niedobór sprawia, że pracodawcy chętnie przejmują na etat pracowników tymczasowych, którzy się sprawdzili w ich firmie. Dlatego też wiele agencji zatrudnienia ma w ofercie usługę Try & Hire – „wypróbowania pracownika”, którego klient może w dowolnym momencie przejąć na swoją listę płac.

Jak ocenia Tomasz Owsianko, menedżer w Randstad Polska, do spadku FTE w pracy tymczasowej przyczynia się właśnie silna konkurencja o pracowników, szczególnie o Polaków, których firmy chętniej zatrudniają bezpośrednio. Owsianko zwraca też uwagę na zmianę podejścia do pracy fizycznej; coraz więcej firm zaczęło dostrzegać kluczową rolę np. magazynierów czy operatorów wózka widłowego.

W rezultacie, o ile wcześniej wykwalifikowani operatorzy byli zwykle zatrudniani w ramach pracy tymczasowej, o tyle dzisiaj większość z nich może liczyć na pracę bezpośrednio w strukturach klienta agencji. Oznacza to wprawdzie mniejsze wpływy z pracy tymczasowej, ale też przychód z wysoko marżowych usług rekrutacyjnych, które w swojej ofercie ma dzisiaj większość agencji zatrudnienia.

Opinia dla „Rz"
Katarzyna Lorenc, ekspertka ds. rynku pracy w Business Centre Club

Elastyczność i możliwość reagowania na spiętrzenie zamówień to jeden z największych atutów pracy tymczasowej. W wielu branżach produkcyjnych, w handlu czy logistyce korzystanie z pracowników tymczasowych w okresie sezonowych szczytów zamówień jest częścią strategii firm. Nie mniej istotne jest wsparcie agencji pracy tymczasowej w branżach z dużą rotacją kadr czy też w sezonie zachorowań. Firma może liczyć, że w razie potrzeby szybko dostanie potrzebnych pracowników i uniknie przestojów w produkcji czy świadczeniu usług. ∑

Oferta z wyższą marżą

Wiele agencji zatrudnienia rozwija też bardziej opłacane od pracy tymczasowej usługi outsourcingu HR. Jak dodaje Grzegorz Gojny, nie bez znaczenia jest analiza kosztów i marży – agencje rezygnują z projektów mało dochodowych. Tak też robi Gi Group, która rozwija usługi wysokomarżowe, w tym rekrutacje stałe specjalistów i outsourcing procesowy.

Jak wynika z danych PFHF, podczas gdy w usługach rekrutacyjnych II kwartał przyniósł 15-proc. spadek przychodów firm członkowskich w skali roku, to w outsourcingu widać 12-proc. wzrost (do 414 mln zł). – Spodziewamy się, że rola outsourcingu będzie rosła, także z uwagi na rosnące koszty prowadzenia działalności biznesowej. Firmy coraz częściej chcą skupić się na swojej podstawowej działalności, a w obszarach okołobiznesowych liczą na wsparcie partnerów, między innymi takich jak my – twierdzi Paweł Gos, prezes firmy Exact Systems. 80 proc. jej przychodów zapewniają usługi outsourcingu HR (spółka jest w Polsce liderem usług kontroli jakości), głównie dla branży motoryzacyjnej, ale także dla producentów AGD czy FMCG.

Pracownicy tymczasowi
Przybywa miejsc pracy dla kobiet

Automatyzacja w przemyśle i logistyce, a także zmiana profilu poszukiwanych pracowników tymczasowych może zwiększyć wśród nich udział kobiet. Jak wynika z danych Polskiego Forum HR, na razie kobiety stanowią ok. 51 proc. pracowników tymczasowych, chociaż w handlu czy w usługach (w tym w branży call center) to panie są w większości. Głównym odbiorcą pracy tymczasowej pozostaje jednak sektor przemysłowy, gdzie wiele stanowisk nie jest dostosowanych do kobiet. Ostatnio widać tam zmiany – wojna w Ukrainie i odpływ ukraińskich mężczyzn wymuszają na firmach automatyzację pracy. Ułatwia to zatrudnienie kobiet, podobnie jak rosnący trend do sięgania po pracowników tymczasowych na stanowiskach nieprodukcyjnych, w tym w pracy umysłowej. ∑

Prawie 1,7 mld zł był wart polski rynek pracy tymczasowej w II kwartale tego roku. To o ponad 16 proc. więcej niż rok wcześniej – szacuje raport Polskiego Forum HR, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. Mimo wzrostu obrotów przedstawiciele PFHR nie mówią o ożywieniu, lecz o stagnacji w pracy tymczasowej.

Jak zaznacza Agnieszka Zielińska, dyrektor Polskiego Forum HR, do widocznego w II kwartale dwucyfrowego wzrostu obrotów w ujęciu rocznym przyczynił się wzrost wynagrodzeń (w tym płacy minimalnej, która w I półroczu br. była prawie o 16 proc. wyższa niż w 2022 r.) i utrzymująca się wysoka inflacja, która podwyższa oczekiwania płacowe pracowników tymczasowych.

Pozostało 89% artykułu
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Świąteczny sezon w Polsce bez napływu Ukraińców. Kto ich zastąpi?