Przetwórstwo przemysłowe, transport i logistyka, budownictwo, handel oraz hotelarstwo i gastronomia (tzw. HoReCa) – w tych pięciu sektorach, nie licząc agencji zatrudnienia, pracuje w Polsce trzech na czterech cudzoziemców objętych ubezpieczeniami społecznymi w ZUS. Jednak praktycznie w każdej branży liczba legalnych pracowników z zagranicy w ostatnich latach rosła, sięgając na koniec lipca br. prawie 1098 tys. osób, czyli prawie o 73 tys. więcej niż rok wcześniej.
Chociaż nadal zdecydowaną większość obcokrajowców na polskim rynku pracy stanowią Ukraińcy, to ich liczba w rejestrach ZUS (749,1 tys.) była w lipcu tylko o 13,3 tys. wyższa niż rok wcześniej. Szybciej przybywało legalnych pracowników z innych państw, w tym z Białorusi, Gruzji, Indii, Filipin czy Nepalu.
Czytaj więcej
W fabrykach, w hotelach i na budowach, gdzie do niedawna obok Polaków najczęściej pracowali obywatele Ukrainy, z miesiąca na miesiąc przybywa imigrantów także z bardzo odległych państw.
Daleko od metropolii jest kłopot z pracownikami
Pracodawcy i przedstawiciele agencji zatrudnienia przyznają, że to pracownicy z egzotycznych rynków coraz częściej wypełniają wakaty, do obsadzenia których trudno jest dziś pozyskać nie tylko Polaków, ale i Ukraińców. Ten problem nęka m.in. HoReCa, rolnictwo, budownictwo i przemysł, w tym zwłaszcza przetwórstwo spożywcze.