Podwyżki płac tracą impet. Przybyło zwolnień na polskim rynku pracy

Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zmalało w maju o około 6 tys. etatów i było już o 12 tys. etatów mniejsze niż w styczniu. Osłabienie popytu na pracowników to, obok malejącej inflacji, jeden z powodów stabilizacji tempa wzrostu płac.

Publikacja: 21.06.2023 10:49

Podwyżki płac tracą impet. Przybyło zwolnień na polskim rynku pracy

Foto: Adobe Stock

Jak podał w środę GUS, przeciętne zatrudnienie (tzn. przeliczone na pełne etaty) w sektorze przedsiębiorstw, który obejmuje firmy z co najmniej 10 pracownikami, wzrosło w maju o 0,4 proc. rok do roku, tak samo jak w kwietniu. To wynik zbieżny z przeciętnymi oczekiwaniami ekonomistów ankietowanych przez „Rzeczpospolitą”.

W stosunku do kwietnia przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zmalało o ponad 6 tys. etatów. Od 2017 r. w tym miesiącu spadki zatrudnienia są wprawdzie normą (z wyjątkiem 2021 r., gdy nastąpiło odbicie zatrudnienia po okresie pandemicznych restrykcji), ale były nieco mniejsze. Tymczasem w tym roku także poprzednie miesiące charakteryzowały się malejącym popytem na pracowników. Od stycznia przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zmalało o ponad 12 tys. etatów (porównania do tego samego miesiąca poprzedniego roku albo do grudnia nie mają sensu ze względu na doroczną aktualizację próby przedsiębiorstw, której GUS dokonuje w styczniu).

Czytaj więcej

Koncerny, w tym Amazon i Hilton, obiecują zatrudnić tysiące uchodźców w Europie

„Niewielkie zmniejszenie przeciętnego zatrudnienia w maju 2023 r. było wynikiem, m.in. zwolnień pracowników w jednostkach” oraz nieprzedłużania umów terminowych z pracownikami – napisał GUS w komunikacie.

Mniejsze zapotrzebowanie na pracowników mogło się przyczynić do wyhamowania wzrostu płac. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w maju o 12,2 proc. rok do roku, do 7182 zł brutto, po zwyżce o 12,1 proc. w kwietniu. Oba te wyniki są niskie na tle poprzednich miesięcy. Pomijając grudzień, gdy firmy wstrzymały się z podwyżkami wynagrodzeń m.in. w oczekiwaniu na wzrost płacy minimalnej od stycznia, wolniej niż tej wiosny płace rosły ostatnio na początku 2022 r.  Później dynamika płac dochodziła nawet do 15 proc. rocznie. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie szacowali, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w maju o 12,6 proc. rok do roku.

Z drugiej strony, gdyby pominąć efekt spadku płac w górnictwie w stosunku do kwietnia (to wynik braku premii), dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wciąż wskazuje na utrzymującą się presję płacową, która będzie utrudniała walkę z inflacją. Według analityków z ING BSK, spójny z celem inflacyjny NBP (2,5 proc.) byłby wzrost płac w tempie około 5 proc. rocznie. Na takie jego wyhamowanie w najbliższym czasie się nie zanosi, m.in. z powodu znaczącej podwyżki płacy minimalnej w 2024 r. (ma wynieść ponad 20 proc.).

Czytaj więcej

Firmom grozi dalszy wzrost kosztów zatrudnienia

- Oczekiwania płacowe pracowników napędzają m.in. wysokie podwyżki płacy minimalnej, inflacja, czy utrzymujące się w wielu sektorach gospodarki braki kadrowe. Z drugiej, gotowość firm do podwyżek płac widać w badaniach ankietowych (np. NBP). Wraz z wysoką podwyżką płacy minimalnej w 2024 r. sugeruje to, że wzrost płac utrzyma się na dwucyfrowym poziomie nawet do 2025. Od połowy roku, wraz ze spowolnieniem inflacji, płace powinny znów rosnąć w ujęciu realnym, po prawie roku spadków – ocenia Piotr Popławski, ekonomista z ING.

Jak podał w środę GUS, przeciętne zatrudnienie (tzn. przeliczone na pełne etaty) w sektorze przedsiębiorstw, który obejmuje firmy z co najmniej 10 pracownikami, wzrosło w maju o 0,4 proc. rok do roku, tak samo jak w kwietniu. To wynik zbieżny z przeciętnymi oczekiwaniami ekonomistów ankietowanych przez „Rzeczpospolitą”.

W stosunku do kwietnia przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zmalało o ponad 6 tys. etatów. Od 2017 r. w tym miesiącu spadki zatrudnienia są wprawdzie normą (z wyjątkiem 2021 r., gdy nastąpiło odbicie zatrudnienia po okresie pandemicznych restrykcji), ale były nieco mniejsze. Tymczasem w tym roku także poprzednie miesiące charakteryzowały się malejącym popytem na pracowników. Od stycznia przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zmalało o ponad 12 tys. etatów (porównania do tego samego miesiąca poprzedniego roku albo do grudnia nie mają sensu ze względu na doroczną aktualizację próby przedsiębiorstw, której GUS dokonuje w styczniu).

Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Świąteczny sezon w Polsce bez napływu Ukraińców. Kto ich zastąpi?