Największymi pesymistami są młodzi ludzie, do 25 roku życia. Wśród nich niemal połowa obawia się, iż w przyszłości maszyny zastąpią ich na obecnym stanowisku pracy. Oni też najczęściej przewidują, że rozwój sztucznej inteligencji spowoduje ogólny wzrost bezrobocia - wynika z najnowszego sondażu serwisu kariery LiveCareer Polska, który objął 1129 osób w różnym wieku i na różnym etapie kariery. Łącznie prawie co trzecia z nich (32 proc.) obawia się negatywnego efektu robotyzacji czy automatyzacja na swoje zatrudnienie, czyli tego, że robot odbierze im pracę.
Czytaj więcej
Do najbardziej poszukiwanych specjalizacji za dziesięć lat należeć mają pośrednik w handlu tokenami i projektant cyfowych doświadczeń. Kogo AI wygryzie z fotela?
Bezrobotni przez automatyzację
Dowodzi to, że wraz z postępem automatyzacji w firmach rosną obawy pracujących Polaków przed jej skutkami. Jeszcze przed dwoma laty co dziesiąty z pracowników oceniał w barometrze agencji zatrudnienia Personnel Service, że automatyzacja czy robotyzacja w jego firmie może odebrać mu pracę. Rok później- już co piąty (20 proc.) teraz, w sondażu Live Career, prawie co trzeci Polak dostrzega rosnącą konkurencję robotów.
Przy czym 8 proc. z tej grupy twierdzi, że już teraz maszyny wykonują większość jego pracy a co piąty przewiduje, że przejmą jego stanowisko w ciągu najbliższych pięciu lat. W tegoroczny barometrze Personnel Service już 17 proc. pracowników, że znają kogoś, kto w ciągu ostatniego roku stracił pracę w wyniku automatyzacji wdrożonej w firmie.
-Badania wskazują, że około połowę wszystkich czynności zawodowych już teraz dałoby się zautomatyzować. Choć oczywiście, musiałoby to być zgodne z prawem, opłacalne i zaakceptowane przez ludzi - komentuje Żaneta Spadło, ekspertka kariery LiveCareer Polska i autorka badania. Przypomina, że według ekspertów, pierwsza fala automatyzacji obejmie głównie osoby z wyższym wykształceniem, a druga i trzecia - pracowników fizycznych. Ostatecznie z rynku może zniknąć nawet 700 zawodów- jak prognozował raport Freya i Osborna z Oxford University z 2013 roku.