Na koniec I kwartału tego roku polscy pracodawcy mieli około 158,7 tys. nieobsadzonych miejsc pracy – wynika z przedstawionych w piątek badań Głównego Urzędu Statystycznego. To o 44 proc. więcej w porównaniu z I kwartałem 2021 r. i o ponad 15 proc. więcej niż w IV kw. ubiegłego roku.
Te ważne dane wskazują, że kondycja polskiego rynku pracy w I kwartale, który obejmuje pierwszy miesiąc wojny w Ukrainie, wciąż była dobra. Firmy chciały zatrudniać, a przy niskiej podaży pracy musiały też kusić chętnych atrakcyjnymi warunkami.
Co ważne, podobnie mogło być także w kwietniu i maju – wynika z najnowszego raportu Grant Thornton „Oferty pracy w Polsce”. Według niego na koniec maja w internecie aktywnych było blisko 600 tys. ogłoszeń! Chodzi tu o oferty opublikowane zarówno w maju tego roku, jak i w miesiącach poprzednich, a które nie zostały „zamknięte” i wciąż można na nie aplikować.
W porównaniu z kwietniem liczba aktywnych ofert spadła o 59 tys., a z marcem – o 88 tys. Może to być zrozumiałe w związku z napływem do Polski fali uchodźców z Ukrainy, wśród których pewna część jest też chętna do podjęcia pracy. Według danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej dotychczas pracę podjęło ponad 210 tys. uciekinierów wojennych, a łącznie uprawnionych do podjęcia pracy jest ok. 700 tys.