Uchodźcy z Ukrainy rwą się do pracy. Nie chcą polegać na zapomogach

Uciekające przed wojną Ukrainki nie chcą polegać na pomocy humanitarnej i zasiłkach. Wiele z nich już szuka pracy w Polsce.

Publikacja: 12.03.2022 17:55

Uchodźcy z Ukrainy na Dworcu Warszawa Wschodnia

Uchodźcy z Ukrainy na Dworcu Warszawa Wschodnia

Foto: PAP/Rafał Guz

- Uchodźcy, a raczej uchodźczynie – bo do Polski teraz wyjeżdżają głównie kobiety z dziećmi – już otrząsnęły się po wydarzeniach ostatnich tygodni i myślą o podjęciu pracy, która zapewni im i ich bliskim niezbędne środki do życia. Obecnie odbieramy nawet 500 telefonów dziennie od takich osób. Czekamy tylko na odpowiednie warunki prawne, aby zacząć proces zatrudnienia - mówi Karolina Szleszyńska, wiceprezeska agencji zatrudnienia Gremi Personal.

Nie tylko ona pilnie czeka na wejście w życie specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, która zagwarantuje uchodźcom legalność pobytu i pracy w Polsce a która w sobotę została przyjęta przez Sejm.

Nie zabraknie pracowników w gastronomii

O gotowości uchodźczyń do pracy w Polsce mówią też przedstawiciele innych agencji zatrudnienia. Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy z Personnel Service, twierdzi, że ukraińskich kandydatek do pracy jest teraz 10-krotnie więcej niż przed wybuchem wojny w Ukrainie. -W tym roku po raz pierwszy od lat gastronomia i hotele nie powinny narzekać w sezonie na brak rąk do pracy. Pracowników, a raczej pracownic, nie powinno też zabraknąć w logistyce i ogrodnictwie- mówi Krzysztof Inglot.

Jak zaznacza Karolina Szleszyńska, wielu klientów Gremi Personal wyraziło gotowość, by - w miarę możliwości dostosować wakaty do uciekających przed wojną kobiet z Ukrainy. - Najwięcej ofert mamy na stanowiska produkcyjne i magazynowe w branżach farmaceutycznej, spożywczej i logistycznej - mówi Karolina Szleszyńska.

Według ogłoszonych niedawno danych GUS, pod koniec zeszłego roku, to w produkcji przemysłowej było najwięcej wolnych miejsc pracy - 32,6 tys., czyli prawie jedna czwarta wszystkich 137,4 tys. wakatów w firmach. Problem w tym, że w przemyśle są oferty pracy głównie dla mężczyzn. Podobnie jest w budownictwie, które zajmowało pod koniec 2021 drugie miejsce pod względem liczby wakatów (22 tys.) Teraz, gdy tysiące Ukraińców pracujących w Polsce pojechało bronić ojczyzny, wolnych miejsc pracy jest tam jeszcze więcej. Tyle, że zwykle nie są to stanowiska dla kobiet, którym łatwiej będzie znaleźć zajęcie np. w handlu.

Oferta z sieci handlowych

Gotowość do zatrudniania Ukrainek ogłosiła już Żabka (w minionym tygodniu uruchomiła internetową platformę z ofertami pracy) a specjalne oferty rekrutacyjne po polsku i ukraińsku przygotowuje sieć Lidl, która w tym roku zamierza utworzyć ok. 1500 nowych miejsc pracy, głównie w sklepach i magazynach. I zapowiada, że zapewni też pracownikom z Ukrainy bezpłatną naukę polskiego. Podobną ofertę przygotowuje siostrzana sieć Lidla, Kaufland, zaznaczając, że zatrudniła już specjalistę HR z biegłą znajomością ukraińskiego.

Czy ten popyt na pracowników nadąży za podażą chętnych do pracy? - Widzimy, że wakaty przeznaczone stricte dla kobiet zapełniają się błyskawicznie, szczególnie w okolicach dużych miast - twierdzi Rafał Mróz, ekspert EWL dodając, że coraz ważniejsza staje się kwestia organizacji opieki nad dziećmi uchodźczyń chcących podjąć pracę. - Wraz z naszymi klientami oraz organizacjami pozarządowymi nieustannie pracujemy nad rozwiązaniem tej kwestii, choć w tym przypadku niezbędna będzie pomoc rządu- dodaje Mróz.

Według Moniki Ksieniewicz -Mil z Gremi Personal, uchodźczynie z Ukrainy szukają teraz dosłownie jakiejkolwiek pracy. Reprezentują różne zawody, mają różny poziom wykształcenia, ale na razie, ze względu na brak znajomości języka polskiego, będą zatrudniane do prostszych prac. Jednak już za jakiś czas będą mogły wykonywać prace inne niż fizyczne, zgodne z ich kwalifikacjami- przewiduje ekspertka.

Sprzyjający sezon

Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres zwraca uwagę, że bardzo duża już liczba Ukrainek chętnych do podjęcia pracy, wkrótce jeszcze wzrośnie. Wiele kobiet na razie organizuje sobie życie w Polsce i nie myśli jeszcze o pracy, ale część z nich już niebawem zacznie szukać zatrudnienia. A uchodźców stale przybywa. - Niestety, nie każdy etat jesteśmy w stanie przystosować pod panie, mimo że wiele firm deklarowało podjęcie takich kroków. Sytuacja jest bardzo trudna. W jej pełnym rozwiązaniu może nie pomóc nawet specustawa- przyznaje prezes Maciołek.

Krzysztof Inglot zwraca jednak uwagę na sprzyjający czas - właśnie rusza teraz nowy sezon w sektorze HoReCa i turystyce a niedługo zaczną pojawiać się też oferty z rolnictwa i ogrodnictwa. To oznacza tysiące miejsc pracy.

Czytaj więcej

600 tys. wakatów dostępnych dla uchodźców z Ukrainy

- Uchodźcy, a raczej uchodźczynie – bo do Polski teraz wyjeżdżają głównie kobiety z dziećmi – już otrząsnęły się po wydarzeniach ostatnich tygodni i myślą o podjęciu pracy, która zapewni im i ich bliskim niezbędne środki do życia. Obecnie odbieramy nawet 500 telefonów dziennie od takich osób. Czekamy tylko na odpowiednie warunki prawne, aby zacząć proces zatrudnienia - mówi Karolina Szleszyńska, wiceprezeska agencji zatrudnienia Gremi Personal.

Pozostało 90% artykułu
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Świąteczny sezon w Polsce bez napływu Ukraińców. Kto ich zastąpi?