– Ku zaskoczeniu wielu ekspertów pandemia koronawirusa nie tylko nie zakończyła rynku pracownika, ale wręcz poprzez silnie rosnące zapotrzebowanie na niektóre specjalizacje zaostrzyła walkę o talenty – ocenia Michał Młynarczyk, dyrektor zarządzający w firmie rekrutacyjnej Devire.
Takie wnioski płyną z II edycji raportu „Rynek zmiany pracy 2021", przygotowanego przez Devire, w którym przepytano ponad 3 tys. respondentów z 20 branż.
Bierność specjalisty
Jeszcze przed kilkoma miesiącami, w środku kryzysu pandemicznego, zmierzch tzw. rynku pracownika, czyli przewagi pracowników nad pracodawcami, wydawał się przesądzony. Wówczas popyt na nowe kadry gwałtownie zmalał, mało kto rekrutował, sporo firm zwalniało ludzi albo cięło wynagrodzenia. W efekcie szanse na znalezienie nowej pracy na preferowanych przez siebie warunkach mocno spadały. Jednak teraz, po roku kryzysu pandemii, wszystko wskazuje na to, że była to sytuacja raczej przejściowa.
Raport Devire potwierdza, że zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych pracowników dynamicznie rośnie. Aż 90 proc. specjalistów i menedżerów, którzy wzięli udział w badaniu, otrzymało w ciągu ostatniego roku przynajmniej jedno zaproszenie do udziału w procesie rekrutacyjnym.