Elżbieta Podleśna to lewicowa aktywistka, znana m.in. z rozpowszechniania wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowej aureoli. Od lat jest ostro krytykowana przez prawicowych publicystów, a jeden z takich incydentów miał miejsce w lutym 2019 roku w programie „W tyle wizji” w TVP Info. Rafał Ziemkiewicz powiedział wówczas o pacjentach Podleśnej, która jest z zawodu psychoterapeutką, że zachowują się, „jakby mieli pranie mózgu fachowo zrobione”. Współprowadząca program Magdalena Ogórek dodała, że może dochodzić „do manipulowania psychiką ludzką”, i zastrzegła, że czeka na reakcję Towarzystwa Psychologicznego.
Dlaczego prezydent ułaskawił Ogórek i Ziemkiewicza?
Podleśna poczuła się zniesławiona i wniosła akt oskarżenia. Ogórek i Ziemkiewicz bronili się, że wypowiedzi miały charakter satyryczny, a sprawa początkowo została umorzona, jednak później sąd uwzględnił zażalenie Podleśnej. W maju ubiegłego roku zapadło prawomocne orzeczenie przewidujące kary grzywny po 10 tys. od obojga publicystów.
Czytaj więcej
Prezydent nieudolnie próbuje przejąć inicjatywę polityczną. Ułatwił ministrowi Sienkiewiczowi postawienie mediów publicznych w stan likwidacji, pomógł ująć Wąsika i Kamińskiego, a teraz chce użyć budżetu, żeby doprowadzić do wyborów parlamentarnych.
Obecnie są jednak najprawdopodobniej znów osobami niekaranymi. Wszystko za sprawą aktu łaski prezydenta Andrzeja Dudy.
O ułaskawieniu dwóch osób skazanych za zniesławienie Kancelaria Prezydenta poinformowała przed świętami. Zamieściła zanonimizowany komunikat – bez nazwisk osób ułaskawionych – z którego wynika, że 18 grudnia prezydent darował grzywny i zarządził zatarcie skazań. Argumentacja głosi, że prezydent, „podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, miał na uwadze zasady sprawiedliwości oraz racjonalności represji karnej, a także incydentalny charakter czynu osób skazanych”.