Do incydentu doszło przed wejściem do domu byłej prezydent Argentyny, przed którym setki protestujących gromadzą się, by wspierać Fernandez de Kirchner w obliczu stawianych jej zarzutów korupcyjnych.
Minister gospodarki Argentyny, Sergio Massa, ocenił całe zdarzenie jako "próbę zabójstwa".
"Kiedy nienawiść i przemoc górują nad debatą, społeczeństwa są niszczone, a sytuacje, takie jak ta, są coraz częstsze: próba zabójstwa" - napisał Massa na Twitterze.
Czytaj więcej
To jest znak żywotności wymiaru sprawiedliwości w kraju rządzonym przez dziewiątego już prezydenta wywodzącego się z peronizmu – nacjonalistyczno-populistycznego ruchu, którego wiele cech odnajdujemy dziś w Europie Środkowej.