Wódka drożeje w Rosji. Kreml chce więcej pieniędzy na wojnę

Teraz Rosjanie naprawdę poczują, że jest wojna. Kreml podniósł cenę produktu, który zawsze zapewniał szybkie i duże wpływy do budżetu. Tak będzie i tym razem, bo od agresji Putina na Ukrainę Rosjanie piją na umór. Oficjalne spożycie alkoholu w 2023 r. było rekordowe. A jest jeszcze szara strefa.

Publikacja: 17.06.2024 11:44

Moskwa

Moskwa

Foto: Reuters

Rosyjskie ministerstwo finansów podniosło cenę minimalną mocnych napojów alkoholowych – wódki, koniaku i brandy - informuje agencja Interfaks. Minimalna cena 0,5 l wódki wzrośnie do 299 rubli (10,5 zł), brandy - do 403 rubli (18,4 zł), koniaku - 556 rubli (24,5 zł). W tej chwili minimalna cena wódki wynosi 281 rubli, brandy - 375 rubli, a koniaku - 517 rubli. Podwyżka obowiązuje do końca 2026 r.

Wódka drożeje, bo Kreml chce więcej pieniędzy na wojnę

„Ceny minimalne na napoje alkoholowe o mocy powyżej 28 proc., biorąc pod uwagę obecną sytuację gospodarczą, będą odzwierciedlały koszt legalnie wyprodukowanej jednostki towaru w całym łańcuchu dostaw” – cytuje projekt rozporządzenia Interfaks.

Kreml zapewnia, że „indeksacja cen mocnych alkoholi”, nie jest związana z coraz większymi wydatkami na wywołaną wojnę i potrzebą szybkich pieniędzy do budżetu, ale wiąże się z „poziomem inflacji, wzrostem stawek akcyzy na wyroby zawierające alkohol o mocy powyżej 9 stopni oraz wzrostem kosztów produkcji”.

Jak pisze opozycyjny „Moscow Times", w Rosji od 2009 roku to Kreml ustala ceny minimalne na wódkę, tłumacząc to „walką z podrabianiem alkoholu”. Od 2011 roku wprowadzono ceny minimalne na koniak, a od 2016 roku – na szampana.

Czytaj więcej

W czasie wojny Rosjanie piją więcej. Zyskują koniaki i tanie wina

Rosjanie piją coraz więcej

Od rozpętania przez Putina wojny, ogłoszonej mobilizacji i licznych sankcji Zachodu, Rosjanie piją coraz więcej. Według danych Federalnej Służby Regulacji Rynku Alkoholu i Tytoniu (Rosalkogoltabakcontrol) w ubiegłym roku sprzedaż napojów alkoholowych w Rosji osiągnęła rekordowy poziom. Nie licząc piwa, cydru i miodu pitnego, Rosjanie kupili w sklepach 2,3 mld litrów tego typu produktów. To o 4,1 proc. więcej niż w rekordowym roku 2022 kiedy wypili 2,2 mld litrów legalnie kupionego alkoholu.

Ponad połowę tej wielkości (ok. 1,2 mld litrów) stanowiły napoje o mocy powyżej 9 procent zawartości alkoholu: ich sprzedaż wzrosła rok do roku o 2,8 proc. Popyt na koniak wykazał wzrost o 9,4 proc., do 139 mln l. Popytem cieszyły się także gin, whisky, rum, tequila rosyjskiej produkcji (wzrost o 14,6 proc., do 127 mln l) oraz napoje alkoholowe o mocy powyżej 25 procent (wzrost o 20,8 proc., do 140 mln l). Najpopularniejszym mocnym alkoholem pozostaje jednak nadal wódka, której spożycie praktycznie nie uległo zmianie, zmniejszając się zaledwie o 0,8 proc. – do 756 mln litrów.

Wina to osobna pozycja. Sprzedaż win gronowych wzrosła o 5,8 – proc. i były to wina głównie krajowe, z okupowanego Krymu oraz gruzińskie, bo win z Zachodu jest jak na lekarstwo z powodu sankcji i dobrowolnego zaniechania sprzedaży przez kluczowych zagranicznych producentów. Rosjanie kupili także więcej win musujących (+8,3 proc.) i win likierowych czyli mocniejszych (58,8 proc.). Popyt na miejscowe tanie wina z owoców i jagód wzrósł o 25,6 proc.

Władza jest trzeźwa, naród pijany

Według Rosstatu (rosyjski urząd statystyczny) od 2022 roku w Rosji zaczęła rosnąć liczba osób, u których zdiagnozowano uzależnienie od alkoholu. Łącznie zidentyfikowano 54,2 tysiące takich pacjentów. Spośród nich 12,9 tys. cierpi na psychozę alkoholową (towarzyszą jej halucynacje, zaburzenia snu i inne objawy).

Tymczasem Kreml przekonuje, że jest świetnie, a Rosjanie już wytrzeźwieli. Jesienią ubiegłego roku szef ministerstwa zdrowia Michaił Muraszko ogłosił zwycięstwo nad „alkoholową hulanką” w Rosji. Według niego „znaczne wysiłki” władz doprowadziły do ​​powstania „mody na zdrowy tryb życia i sukces społeczny”. Jednocześnie minister przyznał, że prawie co czwarty pacjent rosyjskich szpitali ma problemy zdrowotne związane ze spożywaniem napojów alkoholowych, a według MSW w 2022 r. jedna czwarta przestępstw w Rosji została popełniona po alkoholu.

Szara strefa rosyjskiej wódki

Rosja to kraj, w którym od dziesięcioleci funkcjonują dwa równoległe rynki wódki: legalny i nielegalny. Ten drugi, wspierany przez mafie z Kaukazu i skorumpowanych urzędników, ma coraz więcej klientów. Nielegalny alkohol zajmuje ponad 35 proc. rosyjskiego rynku. Alkohol bez akcyzy powstaje przede wszystkim w najuboższych republikach kaukaskich. Do tego dochodzą trudności w uzyskaniu koncesji na sprzedaż alkoholu. Według Związku Producentów Alkoholu w Rosji na 160 tysięcy miast i miasteczek, ponad 70 tysięcy nie ma na swoim terytorium sklepu z koncesją na alkohol. Ich mieszkańcy piją więc wódkę z melin lub sami pędzą samogon.

Rosyjskie ministerstwo finansów podniosło cenę minimalną mocnych napojów alkoholowych – wódki, koniaku i brandy - informuje agencja Interfaks. Minimalna cena 0,5 l wódki wzrośnie do 299 rubli (10,5 zł), brandy - do 403 rubli (18,4 zł), koniaku - 556 rubli (24,5 zł). W tej chwili minimalna cena wódki wynosi 281 rubli, brandy - 375 rubli, a koniaku - 517 rubli. Podwyżka obowiązuje do końca 2026 r.

Wódka drożeje, bo Kreml chce więcej pieniędzy na wojnę

Pozostało 90% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Przemysł spożywczy
Dobre wiadomości dla kawoszy. Komisja Europejska chce odroczyć ważną dyrektywę
Przemysł spożywczy
Piwo i wino coraz częściej bez procentów. Eksperci: To nie chwilowa moda
Przemysł spożywczy
Alkotubki zmienią przepisy. Dziś nie ma się do czego przyczepić?
Przemysł spożywczy
Alkotubki podpaliły internet. Hołownia: To zło w czystej postaci