Od kilku miesięcy co drugi weekend Beata przyjeżdża z dziećmi do mieszkających pod Warszawą rodziców. Podczas gdy oni zajmują się wnukami, ona – na zdalnym kursie księgowości – zdobywa nowy zawód. Wybrała kurs online, uznając, że w jej sytuacji to najlepsze rozwiązanie. Po całym tygodniu intensywnej pracy, weekend spędzony na szkoleniu (po 8 godzin w sobotę i w niedzielę) jest i tak dużym obciążeniem dla niej i dla rodziny. A byłby jeszcze większym, gdyby musiała dojeżdżać na zajęcia.
Teraz, gdy uczy się zdalnie, w przerwach między wykładami ma nawet trochę czasu dla dzieci. Chwali też stały dostęp do e-platformy z materiałami szkoleniowymi, w tym z rozwiązanymi zadaniami z dotychczasowych zajęć, co ułatwia powtórki materiału.
Młodzi wolą zdalnie
Po kilku miesiącach zdalnej nauki Beata stwierdziła, że ten model sprawdza się na tyle dobrze, że (przy wsparciu rodziców i męża) zdecydowała się na kolejny, bardziej zaawansowany kurs, również w wersji online. Na ten wybór wpłynął też pewnie fakt, że 26-letnia Beata należy do pokolenia Internetu, które wiadomości, rozrywki, porad i wiedzy szuka głównie w sieci.
Według najnowszego Monitora Rynku Pracy agencji zatrudnienia Randstad, to w grupie najmłodszych pracowników, w wieku 18–29 lat, jest największy odsetek zwolenników nauki online. Prawie co trzeci z nich woli się uczyć przez internet, co zwykle oznacza swobodę w wyborze czasu i miejsca nauki, choć 40 proc. najchętniej uczyłoby się zdalnie, ale w grupie.