Badanie wśród rosyjskich informatyków przeprowadziło rosyjskie Stowarzyszenia Twórców Oprogramowania „Russoft”. Obejmuje ono 272 firmy zatrudniające ponad 85 000 pracowników. W badaniu wzięły udział 162 firmy informatyczne. Wśród nich nie było tych, które publicznie ogłosiły zakończenie pracy w Rosji. Informacje o tych firmach uzyskano od byłych pracowników, menedżerów i agencji rekrutacyjnych, podkreśla gazeta RBK.
Jak wynika z badania, pracownicy IT centrów rozwoju zagranicznych firm, które opuściły Rosję, także w większości wyjechali z kraju. Odeszło też wielu pracowników firm, które pracowały na rozwiniętych rynkach zagranicznych, ale z powodu utraty zamówień przeniosły biura sprzedaży do innych krajów. Trzecia kategoria to freelancerzy. We wspomnianych firmach na relokację zgodziło się 30-40 proc. rosyjskich pracowników. Kolejne 20-30 proc. rozważa ofertę.
Russoft uważa, że nawet połowa z 40 tys. pracowników IT, którzy wyjechali z Rosji, wróci do kraju przed końcem roku. Stowarzyszenie uważa, że na taką decyzję może wpłynąć „brak odpowiedniego zrozumienia sytuacji za granicą”. „Wrogie nastawienie do Rosjan za granicą, w tym do rosyjskich dzieci” – przekonują analitycy Russoftu.
Nie stoją jednak za tym żadne konkretne dane. Do tej pory ci, którzy wyjechali, nie wracają. Do końca marca z Rosji wyjechało 50-70 tys. informatyków. W ramach wsparcia dla branży rząd na trzy lata zwalniał firmy IT z podatków i zapewniał ich pracownikom odroczenie z wojska, a także wprowadził dla nich preferencyjne kredyty hipoteczne na poziomie 5 proc..
Kreml twierdził, że około 85 proc. informatyków już wróciło. Tu także nie ma żadnych namacalnych dowodów, bowiem większość, w tym i największe rosyjskie firmy IT przyznają się do wakatów na poziomie 100 i więcej osób.