Górnicy zrzeszeni w WZZ "Solidarność 80" KWK "ROW" (kopalnie Ruch „Jankowice”, Ruch „Chwałowice”, Ruch „Rydułtowy” i Ruch „Marcel”) w oświadczeniu przesłanym mediom żądają od premiera Morawieckiego i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina podjęcia "natychmiastowych i zdecydowanych działań".
Powodem jest zaleganie w tych kopalniach takiej ilości wydobytego węgla, że grozi to wstrzymaniem wydobycia i odesłaniem górników na przymusowe postojowe.
Czytaj także: Polska skazuje się na regres
"Aby zobrazować skalę problemu, należy podkreślić, że na zwałach kopalni „Jankowice” leży ponad 260 tysięcy ton węgla, podczas gdy całkowita pojemność tych zwałów wynosi niewiele ponad 300 tys. Na zwałach kopalni „Rydułtowy” leży ok. 20 tys. ton, a pojemność tych zwałów to nieco ponad 50 tysięcy ton i przy dziennej produkcji 8 tys. ton, która w całości idzie na zwały, kopalnia za kilka dni stanie. Podobna jest sytuacja w innych kopalniach „ROW” („Chwałowice” przeszło 100 tys. ton przy pojemności 160 tys.), a także innych kopalniach PGG jak np. w kopalni „Ziemowit”, na zwałach której leży ponad 500 tys ton. węgla!" - czytamy w oświadczeniu.
Podpisani pod oświadczeniem przewodniczący WZZ "Solidarność 80" z wymienionych kopalni piszą, że sytuacja jest katastrofalna, a rzad nie panuje nad sytuacją w górnictwie węglowym.