Połączone Izby Sądu Najwyższego wydały 23 stycznia uchwałę, zgodnie z którą sędziowie powołani przez nową Krajową Radę Sądownictwa nie powinni orzekać. SN stwierdził jednocześnie, że uchwała obowiązuje od piątku - w związku z czym orzeczenia wydane do tej pory przez te składy pozostają ważne.
Ministerstwo Sprawiedliwości wydało już oświadczenie wskazujące, że uchwała Sądu Najwyższego została wydana z rażącym naruszeniem prawa - w związku z czym nie wywołuje skutków prawnych.
Czarzasty przyznał, że sędziowie SN "nie mieli innego wyjścia" i musieli przyjąć uchwałę, ale - jak dodał - jest "przerażony całą tą sytuacją". - Obywatelki i obywatele w tej chwili nawet nie wiedzą co ich czeka - ocenił. Dodał, że na mocy uchwały "wyroki, które będą wydawali sędziowie, którzy zostali powołani przez ten nowy KRS, będą według Sądu Najwyższego nieważne".
Lider SLD podkreślił, że z perspektywy przeciętnego obywatela wygląda to tak, że "sprawy nadal trwają latami, nic się nie poprawia, a jedynie ktoś się z kimś bije".